W dniach 1-3 kwietnia 2005 roku w CSW Kino.Lab w Warszawie odbędzie się przegląd filmowy – Niewiarygodnie dziwne filmy. Przegląd przygotowany został we współpracy z tygodnikiem Przekrój.
Polskie kino to Wajda, Zanussi, Has, Kawalerowicz, Polański, Holland czy Kieślowski. Polskie kino to Popiół i diament, Struktura kryształu, Pamiętnik znaleziony w Saragossie, Faraon, Nóż w wodzie, Kobieta samotna czy Dekalog. Ale polskie kino to również dziesiątki zapomnianych już nazwisk i dziesiątki zapomnianych lub pomijanych wstydliwie tytułów. A takich po 1989 roku powstało mnóstwo – polskie kino zaczęło funkcjonować w warunkach kapitalizmu, rozpaczliwie szukając nowych tematów i nowej tożsamości, i na próżno próbując dorównać amerykańskim filmom, które potężną falą zalały rynek. Goniąc za komercyjnym sukcesem polscy filmowcy chętnie sprzedawali się bogatym stacjom telewizyjnym (jak Jerzy Gruza za Yyyrka), porywali się z motyką na słońce (czyli bez pieniędzy na Wiedźmina), albo podrabiali amerykańskie kino, udając, że z niego kpią (Wirus). Przyjdźcie więc i patrzcie. I kochajcie polskie filmy!
Małgorzata Sadowska, Przekrój
W primaaprilisowy weekend zaprezentowane zostaną najdziwniejsze polskie filmy – czyli przegląd filmów niesłusznie zapomnianych. W zestawie wybranym z pomocą czytelników „Przekroju” znalazło się pięć pozycji. Przegląd rozpocznie się filmem Yyyrek – kosmiczna nominacja, w którym gwiazdy Big Brothera kontaktują się z pozaziemską cywilizacją. Następnie: Wiedźmin – czyli Michał Żebrowski walczący z gumowymi potworami; Wirus – pełna widowiskowych fajerwerków, nagich kobiet i terrorystów historia komputerowego spisku wymierzonego w pewnego młodego informatyka; In flagranti – ujawniający kosmiczny wymiar erotycznych fantazji pewnego polonisty – czyli o czym marzyli mężczyźni na początku lat 90. Przegląd zakończy się akcentem współczesnym – filmem zapomnianym niemal od razu po premierze a więc Rh+ czyli „mazurską inwazją porywaczy nerek”.
Bilety w cenie 12 zł.