Galeria Zderzak z Krakowa zaprasza od 2 sierpnia do 10 września na nową wystawę malarstwa pt. "Podróżowanie". O podróżowaniu opowiadają malarze: Basia Bańda, Justyna Bula, Ignacy Czwartos, Marcin Maciejowski, Jarosław Modzelewski, Igor Przybylski.
Ich obrazy podejmują klasyczne dla sztuki i literatury tematy – sięgają po motyw drogi i wędrówki. Igor Przybylski maluje lokomotywy, a Justyna Bula tablice informacyjne obecne na peronach dworców. Dla Ignacego Czwartosa ziemskie podróże bywają przystankami na drodze do wieczności. Basia Bańda opowiada o odwiedzanych polskich miastach znakami przyjaźni i miłości. Bohaterkami obrazów Marcina Maciejowskiego i Jarosława Modzelewskiego są wielkie rzeki – Amazonka i Wisła.
Obrazy sześciorga malarzy to również opowieść o podróży artystycznej – o wyprawie w poszukiwaniu inspiracji i własnego języka plastycznego. Niech „Podróżowanie” będzie dla nas zachętą do takich właśnie podróży.
W wystawie udział biorą:
Basia Bańda jest studentką poznańskiej akademii. Jej malarstwo jest świeże i zmysłowe. Ulubione zestawienia kolorów: róż i czerwień. Obrazy Basi mówią wieloma językami. Językiem miłosnych wyznań, mową publicznych znaków, mową snu i dziecinnej paplaniny. Pojawiają się na nich dialogi, kolokwializmy, wulgaryzmy i czułości. Cykl „Miast” pochodzi z lat 2002-2003. Forma jest syntetyczna i dowcipna. Wrażenia z każdej podróży przekazuje tylko jeden znak, ale jak!
Justyna Bula jest studentką krakowskiej akademii. Najbardziej lubi malować pejzaże. Dla „Podróżowania” wybraliśmy jej całkiem inne, nowe obrazy – informacyjne znaki dworcowe – proste sygnały na jednolitych, kolorowych tłach. W ten sposób mamy na wystawie prawie cały dworzec kolejowy.
Obrazy Ignacego Czwartosa wyjeżdżają w zaświaty. Mysie kolory, beże i szarości o perłowych odcieniach, bagienne, opalizujące szmaragdowo zielenie, zimne błękity, czasem róż w niewielkich dawkach i brązy jak franciszkańskie habity. „Czas ucieka, wieczność czeka”. Abstrakcyjne obrazy Ignacego nawiązują do sztuki Jerzego Nowosielskiego. Kto nie marzy o podróżach w zaświaty, niech doceni dobrą szkołę malarstwa.
Wczesny obraz Marcina „Na wyprawę do Amazonii najlepiej wybrać się w porze suchej między lipcem a wrześniem” to nasze marzenie o szerokim świecie wyrażone językiem gazety. Coś dla poszukiwaczy skarbów. A „Przystanek autobusowy z plakatem” z 2001 roku to wspomnienie pierwszej podróży zawodowej młodego artysty. Standardowa wiata, ktoś idzie, ktoś jedzie, ktoś patrzy z plakatu. Przemysłowe miasto Leverkusen. Wisła pod Czerwińskiem. Oparty o płot mężczyzna patrzy na rzekę. Wspomina swoje wielkie wyprawy, lotniska, dworce, przystanki autobusowe, przelotne znajomości. Rzeka odbija jego wspomnienia, zaciera to, co złe, działa kojąco i odczarowująco. To o niej opowiada obraz Modzelewskiego „Wisła. Płot” z 2003 roku. Klasyczny pejzaż romantyczny.
Szkołę Modzelewskiego reprezentuje także malarstwo Igora Przybylskiego, jego asystenta na warszawskiej akademii. Igor jest encyklopedystą polskiego kolejnictwa. Dokumentuje, fotografuje, maluje. Od portretów pociągów malowanych trzy lata temu przeszedł do abstrakcyjnych, wyrafinowanych kompozycji fragmentów lokomotyw. Jego obrazy stają się coraz bardziej tajemnicze. Każdy, starannie harmonizowany, powstaje długo, w przerwach licznych podróży artysty.