Aleksandra Cieślak należy do najmłodszej generacji grafików. Jest jeszcze studentką Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, obecnie przygotowuje się do obrony dyplomu. Dzisiejsza wystawa, na której znalazły się jej wybrane prace z ostatnich dwóch lat do pewnego stopnia ukazuje proces edukacji graficznej; poznawanie nowych technik i ich możliwości artystycznych. Tylko do pewnego stopnia jednak, bo cykle graficzne , które artystka prezentuje, są zadziwiająco dojrzałe, wskazują na samodzielność i oryginalność myślenia; zdecydowaniem i pewnością rozstrzygnięć nie przypominają ćwiczeń szkolnych.
Artystka uprawia grafikę figuratywną, koncentruje się w swej twórczości niemal wyłącznie na problematyce kobiecego ciała, co niejako automatycznie klasyfikuje ją w nurcie feministycznym współczesnej sztuki. Także autorski tytuł wystawy – Femigrafie – podkreśla tę orientację. Co więcej jednak, i co świadczy o jej dojrzałości, ściśle wiąże światopogląd i ideologię artystyczną z uprawianym warsztatem.
Feminizmowi w tej wersji brak patosu i wojowniczości, często natomiast obecna jest ironia i poczucie humoru. Kadłubowate ludzkie formy, składane z anatomicznych elementów, pierwotne i biologiczne, intymnie cielesne, w swym dalekim podobieństwie nawiązują do surrealistycznych erotycznych fetyszy. Nie są jednak obiektem zastępczym skrytych pożądań. Uwikłane w wyrafinowaną dramaturgię przyciągania i odpychania, obnażają bardzo pierwszą, rudymentarną wręcz potrzebę stworzenia; kontaktu, dotyku, adoracji, zabawy.
Artystka lubi grafikę. Na swym zdjęciu prezentuje podniesione dłonie ubrudzone farbą drukarską. To jej logo i stygmaty profesji. A to, że myśli ekologicznie i używa rękawiczek ochronnych nie oznacza dystansu do medium. Wręcz przeciwnie, ma zmysłowy kontakt z grafiką i znakomite wyczucie jej możliwości. W technikach metalowych ceni fakturalne efekty wklęsłodruku. Dla swych celów – w ramach cyklu – stosuje kilka wymiennych matryc. Efekt powtarzalności odbiera dosłowność przedstawieniom – to niezbędny element abstrakcji. Przenikanie planów, ich transparentność, które zapoczątkowała w miękkim werniksie i akwaforcie potrafi znakomicie kontynuować w sitodruku. Technika determinuje też rysunek. Ostry, zadziorny w Preparatach, szablonowy, przerywany jak ścieg krawiecki w Matematyce dyskretnej, płynny wydobywający obłość kształtu w Fetyszach, trochę niedbały w Mechanicznych zawodniczkach sumo.
Aleksandra Cieślak jest laureatką stypendiów krajowych i zagranicznych, a także Nagród Rektora Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W roku 2005 na Biennale Grafiki Studenckiej w Poznaniu zdobyła Nagrodę Stowarzyszenia Polskich Artystów Malarzy i Grafików.