W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie otwarte zostaną wystawy wchodzące w skład projektu „W samym centrum uwagi”. Jest to wielomiesięczny projekt poświęcony polskiej sztuce współczesnej, trwający od listopada 2005 do lipca 2006. Osiem kolejnych części projektu składa się z blisko trzydziestu wystaw indywidualnych, pokazów, projekcji filmowych i akcji publicznych. Uczestniczą w nim artyści, którzy debiutowali po 1989, obecnie zaś należą do najbardziej aktywnych i kreatywnych postaci polskiej sztuki.
W skład części siódmej projektu „W samym centrum uwagi” wchodzą trzy wystawy:
Rafał Bujnowski, BIEŻĄCE PRACE
Kurator: Marcin Krasny
Robert Kuśmirowski, ORNAMENTY ANATOMII, tom III
Kurator: Marek Goździewski
Robert Maciejuk, RÓŻNORODNA, BOGATA W ODMIANY I LICZNYMI ŁOŻYSKAMI BIEGNĄCA SZTUKA NASZYCH CZASÓW
Kurator: Marcin Krasny
Na pierwszy rzut oka artyści prezentowani w ramach Części VII „W samym centrum uwagi” odtwarzają rzeczywistość zgodnie z tradycją mimetyzmu i realizmu. Każdy z nich jednak w pełni zdaje sobie sprawę z utopijności tych zamierzeń, wprowadzając do swoich prac związane z tym wątpliwości. Robert Kuśmirowski, Rafał Bujnowski i Robert Maciejuk reprodukują rzeczywistość ze wszystkimi zakrzywieniami, deformacjami i przesunięciami wynikającymi z jej postrzegania i wysiłków utrwalenia tego, co się zobaczyło.
W pracy Roberta Kuśmirowskiego „prawdziwy” obraz historii okazuje się być syntezą wspomnień, wiedzy czerpanej z literatury i naukowych opracowań, przefiltrowanej przez niezliczone skojarzenia, konwencje i wyobrażenia. Nieco surrealistyczna opowieść o doktorze Vernier rozwijająca się wśród stosów dawnych inkunabułów i tworzonych z wielką precyzją fikcyjnych rekwizytów to w istocie konglomerat wywołanych z pamięci obrazów, marzeń i oczekiwań wobec przeszłości. Podstawy tej quasi-historycznej narracji są na wskroś współczesne – tak naprawdę jest ona zaledwie powieleniem aktualnych wzorów konstruowania wyobrażeń o przeszłości.
O ile Kuśmirowski tworzy własną historię czy mitologię w oparciu o istniejące konwencje, to Robert Maciejuk mnoży schematy, starannie zacierając kryjące się za nimi opowieści. Kolejne poziomy jego pozornie realistycznych przedstawień są jak kolejne zasłony, które na dodatek ukrywają przed naszymi oczami nie tyle widok z albertiańskiego okna, ile jego makietę. Jest to mimetyzm, ale mimetyzm odnoszący się do filtrów znajdujących się między widzem a obrazem. Maciejuk precyzyjnie odtwarza schematy realistycznego przedstawiania, jednak efektem, jaki dzięki temu osiąga, jest zaledwie sztuczny krajobraz niczym z animowanej bajki dla dzieci.
Ostatni z prezentowanych w tej odsłonie artystów Rafał Bujnowski podejmuje prostą, choć pociągającą za sobą skomplikowane konsekwencje grę z malarską tradycją. Gruntownie wykształcony w malarskim rzemiośle, posługuje się nim w sposób z jednej strony pragmatyczny – gdy traktuje je np. jako narzędzie umożliwiające fałszerstwo czy też wykonanie użytecznych transparentów; z drugiej konceptualny – gdy zakłóca przy jego pomocy pozornie oczywiste rozróżnienia na to, co mimetyczne i to, co abstrakcyjne. Jego obrazy przedstawiają realne przedmioty, ale równocześnie same o status takich przedmiotów się ubiegają. I jak dowodzi Bujnowski, ich istnienie w świecie jest w stanie pociągać za sobą jak najbardziej realne konsekwencje.
Kurator: Jarosław Suchan
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski
Otwarcie wystaw: poniedziałek 22 maja, godz. 19.00. Wystawy czynne do 2 lipca 2006.