W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski odbędzie się w piątek 2 czerwca o godz. 12.00 konferencja prasowa poświęcona otwarciom wystaw części ósmej sezonu polskiej sztuki współczesnej. W skład części ósmej projektu „w samym centrum uwagi”, którego kuratorem jest Jarosław Suchan, wchodzą trzy wystawy indywidualne:
Michał Budny, INSTALACJA
Kurator: Marcin Krasny
Jarosław Kozakiewicz, GEOMETRIA WNĘTRZA
Kurator: Ewa Gorządek, Stach Szabłowski, Lidia Klein
Julita Wójcik, UWAGA: AKCJA!
Kurator: Marcin Krasny
Otwarcie wystaw: wtorek 2.06, godz. 18.00. Wystawy czynne do 9.07
W konferencji prasowej udział wezmą artyści Michał Budny, Jarosław Kozakiewicz i Julita Wójcik oraz kuratorzy wystaw Ewa Gorządek, Lidia Klein, Marcin Krasny i Stach Szabłowski
Prace trojga artystów biorących udział w ósmej odsłonie projektu w samym centrum uwagi – bardzo odmienne koncepcyjnie i formalnie – nawiązują bezpośredni dialog z otoczeniem współczesnego człowieka i tym, czego doświadczamy w zwykłym, codziennym postrzeganiu. Dialog ten odbywa się na różnych płaszczyznach, ale zawsze prowadzi do reinterpretacji znanych i zastanych zjawisk. Reinterpretacji, która odkrywa utopię codzienności, zaprzecza istnieniu zwykłych, stereotypowych sytuacji, pokazuje bogactwo ich sensów i tworzy możliwości wykorzystania czynnika kreacyjnego, zmieniającego zastaną rzeczywistość.
Julita Wójcik wprowadza do swojej sztuki idiom bardzo osobisty, a co za tym idzie, także kobiecy. Z prywatnej perspektywy odczytuje społeczne konwencje i kody, które następnie „oswaja” i wykorzystuje w swoich akcjach. Często są to bardzo prozaiczne działania, typowe dla „prowincjonalnej dziewczyny”, jak określa się sama artystka. Szydełkowanie, zamiatanie, uprawianie ogródka i zakładanie oczek wodnych w miejscach publicznych, budowanie karmników dla ptaków czy puszczanie latawców nie kojarzy się bezpośrednio ze sztuką, tylko z doświadczeniami życia codziennego, trochę jakby z niegdysiejszej, powoli odchodzącej w zapomnienie epoki. Te proste czynności nabierają rangi dopiero wpisane w kontekst artystyczny, który z jednej strony nobilituje, z drugiej zaś pozbawia sztukę waloru elitarności. Pokazuje, jak może ona negocjować z rzeczywistością na równych prawach.
Jarosław Kozakiewicz tworzy dzieła na pograniczu monumentalnej rzeźby i architektury, dla większości których punktem wyjścia jest ludzkie ciało. Przywołując nowożytną tradycję astrologiczną artysta umieszcza człowieka w perspektywie uniwersum kosmicznego i traktuje jego ciało jako odzwierciedlenie w mikroskali Układu Słonecznego. Jego Wieże Miłości, Wieże Tlenowe i Geometria Wnętrza to projekty budowli o rzeźbiarskich formach wywiedzionych z mapy ludzkiego ciała. Ich przeznaczenie jest funkcjonalne i użyteczne, stanowią jednak nową jakość w myśleniu o najbliższym środowisku człowieka żyjącego w wielkim mieście: mają zaspokoić przede wszystkim jego potrzeby estetyczne i relaksacyjne. Projekty Kozakiewicza, pokrewne w swojej filozofii trosce o poprawę jakości funkcjonowania człowieka w jego środowisku, wskazują na możliwości, jakie posiada sztuka w realnym kształtowaniu obrazu rzeczywistości.
Michał Budny nie wkracza, tak jak Julita Wójcik i Jarosław Kozakiewicz, bezpośrednio i aktywnie w najbliższe otoczenie człowieka. Wydobywa jednak z niego pewne przedmioty i kształty, które następnie rekonstruuje w galerii w postaci form przestrzennych. Nie są to jednak kopie, a raczej wariacje lub opowieści o pierwowzorach. Budny odtwarza ich ideę sprowadzoną do poetyckiego znaku przedstawionego w minimalistycznym zapisie z tektury i szarego papieru. Pozbawione szczegółów, wyjęte z kontekstu, czasami sprowadzone do własnego negatywu zbliżają się do abstrakcyjnej kwintesencji formy. Na trop ich pochodzenia naprowadzają tytuły, dzięki którym zidentyfikowany obraz nakłada się na wizję artysty. Pojawia się nowy sens tego, co pierwotnie mogło wydawać się abstrakcyjną grą z formą – jak w przypadku Światła, Deszczu, Lotu Powietrza czy też Instalacji, prezentowanej w ramach ósmej odsłony.