Projekt Joanny Malinowskiej „In Search of The Miraculous, Continued…”, który od 9 czerwca będzie można podziwiać w Warszawie, w swojej strukturze przypomina filmy Krzysztofa Kieślowskiego. Składające się na niego trzy projekcje są utrzymane w podobnym metafizyczno-poetyckim duchu, mimo, że powstały w wyniku zastosowania racjonalnych metodologii awangardowych. Wszystkie podporządkowane są próbie analizy tego samego fenomenu w różnych jego wariacjach i kontekstach. Poświęcone są dwóm pianistom, Glenowi Gouldowi i Piotrowi Anderszewskiemu, oraz kompozytorowi Johnowi Cagowi, dla których stanowią specyficzny Hommage.
Aby zrealizować pracę poświęconą Gouldowi Malinowska odbyła długą podróż na biegun północny, gdzie w lodowo-śnieżnej scenerii pozostawiła napędzany baterią słoneczną odtwarzacz płyt CD permanentnie emitujący wariancje goldbergowskie J.S.Bacha w wykonaniu Goulda. W tej ocierającej się o wzniosłość realizacji Malinowska zdaje się podejmować poetycki charakter konceptualnych projektów niemożliwych z lat 60., związanych z kategorią wyobraźni.
Z kolei w pracy poświęconej Johnowi Cagowi Malinowska zaaranżowała sytuację, w której jego słynna partytura „4.33 minuty ciszy” odgrywana była w jednym z wagonów zatłoczonego nowojorskiego metra. Po oficjalnej zapowiedzi prezentera wmieszanego w tłum, przy ustawionym wśród pasażerów małym pianinie siada kobieta ucharakteryzowana na słynną pianistkę Margaret Leng Tan, z którą następnie wspólnie kontemplujemy „konkretne” odgłosy rzeczywistości.
Natomiast w pracy poświęconej Piotrowi Anderszewskiemu Malinowska konfrontuje popową stylistykę z fluxusowym zainteresowaniem przypadkiem. Artystka przygotowała specyficzną zasadzkę na tego gwiazdorskiego pianistę. Gdy Anderszewski wychodził z próby w Carnegii Hall, został potrącony przez klasyczną nowojorską damę w futrze, która wysypała przed nim niesione przez siebie pomarańcze. Anderszewski nieświadom tego, że jest filmowany, pomagał je zbierać. Całość realizacji przedstawiona została w stylu reportażu paparazzich.
Te trzy odmienne stylistycznie realizacje zdają się być przewrotną próbą odniesienia się do tradycji historii sztuki i muzyki współczesnej oraz do podejmowanych przez twórców awangardy romantycznych prób przeciwstawienia się procesom modernizacji. Malinowska podejmując się rewitalizacji metodologii surrealizmu, fluxusu i sztuki konceptualnej lat 60. sprawia, że przestają one służyć zmianie rzeczywistości lub ustanowieniu sztuki ponad nią samą, ale stają się próbą jej upoetycznienia, próbą – choć na chwilę – podporządkowania jej wyobraźni. Proponowane przez nią niecodzienne zestawienia, spotkania i rekontekstualizacje pomyślane są jako próby poetyckiej transfiguracji rzeczywistości.
Łukasz Ronduda
Galeria Okna w CSW Zamek Ujazdowski
Otwarcie wystawy: piątek 9 czerwca, godz.18.00
Kurator: Marcin Krasny
współpraca merytoryczna: Łukasz Ronduda
Wystawa trwa do 2 lipca