Łódzka galeria Art Center prezentuje do 18 czerwca b.r. wystawę pt. „Grünewald 2”, która nawiązuje do fragmentów, cytatów czy nawet powidoków z „Ołtarza w Isenheim” Matthiasa Grünewalda. Te nawiązania widzimy w dziełach współczesnych artystów.
Praca Agnieszki Chojnackiej "Stabat Mater" analizuje otoczenie kobiet, które w odczuciu artystki, są współczesnym wcieleniem postaci Madonn z pierwszego (scena Ukrzyżowania) i drugiego widoku (scena Narodzin) ołtarza z Isenheim. Starsza doświadczona życiem kobieta oraz młoda matka samotnie wychowująca dziecko konfrontują się za namową artystki ze swoim „psychicznym” obrazem, tworząc subiektywną interpretację „swojej” sceny w dziele Grünewalda.
W napięciu z pracą Chojnackiej pozostaje projekcja Ani Orlikowskiej "Kyrie Angelicum", nawiązująca tytułem do pieśni pochodzącej mniej więcej z tej samej epoki co ołtarz, być może w aluzji do anielskich chórów, jakie towarzyszą w drugim widoku scenie Narodzenia.
Przeciwieństwo wobec tej spirytualizacji czy spirytyzacji stanowi komercjalizacja tego, co powinno pozostać niematerialne, wskazana przez pracę Marcina Nowaka "GammaCrucifixion". Scena Ukrzyżowania (pierwszy widok) zostaje przez pikselizacje przekształcona w schematyczny wizerunek, w grafikę strony internetowej czy też komputerowej gry. Napis INRI, przytwierdzony u Grünewalda do górnej części krzyża, zostaje zastąpiony napisem Corp. Aktywny element wizerunku odsyła do baneru reklamowego. Ta hipertekstualizacja wyobrażenia odkrywa komercjalizację doświadczenia religijnego we współczesnej kulturze.
Napis INRI, który zniknął u Nowaka pojawia się w pracy Marty Pszonak, stanowiąc również jej tytuł. Pojawia się na przedziwnej relikwii, którą artystka umieszcza w szlachetnej kasecie wyściełanej suknem. Tą relikwią jest precyzyjnie wytoczony kij baseballowy — to współczesne narzędzie kaźni wielu niewinnych ofiar. Praca ta ukazuje jednocześnie, iż agresja i przemoc często odbywają się pod religijnym wezwaniem.
O ile praca Pszonak jest metonimią pionowej belki krzyża (dzięki umieszczeniu na niej napisu), o tyle brakującą poziomą belkę symbolicznie dołączają do niej dwa obrazy Kamila Kuskowskiego z cyklu "Ukrzyżowania". Są to monochromy w formie wydłużonych prostokątów, uzupełnione po obu stronach kwadratowymi obrazami z zacytowanymi fragmentami z Grünewaldowskiego ołtarza. W "Ukrzyżowaniu II" („Fanaticism”) są to dłonie Chrystusa z Ukrzyżowania, zaś w "Ukrzyżowaniu VII" („Nepotism”) — dłonie ze Zmartwychwstania. Obrazy Kuskowkiego wskazują na współczesne grzechy, przez które stajemy się aktywnymi uczestnikami Ukrzyżowania.
Prace Nowaka, Pszonak i Kuskowskiego odnoszą się do ogólnego stanu współczesnej kultury. Natomiast w bardziej lokalny, aktualny, ściśle polityczny kontekst, choć nie ograniczając się wyłącznie do niego, interweniuje praca Aleksandry "Ska Nim".
Prace Pszonak, Kuskowkiego oraz Atura Malewskiego powstały wcześniej i stanowiły zaczyn wystawy, pozostali artyści zostali poproszeni o przygotowanie specjalnie dla tego projektu. Dzieło Malewskiego "Odludzie" jest projekcją wideo, w której postać jednego z demonów z Grünewaldowskiej sceny Kuszenia św. Antoniego zostaje zestawiona z widmową postacią człekokształtną wprawdzie, ale nieludzką. Postać demona jest zanimowana tak, że naigrawa się nieludzko z towarzyszącej jej zjawy z innego świata.
Drugą demonologiczną pracą jest "Illum oportet crescere me autem minui" Wawrzka Sawickiego. O ile u Malewskiego na opętanie przez demona zostało wydane widmo Innego, o tyle u Sawickiego demony nawiedzają najbardziej zdawałoby się uświęcone rejony. Czarna forma dokładnie powtarza swoim obrysem charakterystyczny kształt nastawy ołtarzowej z Isenheim. Podobnie jak u Grünewalda, skrzydła środkowej części otwierają się, odsłaniając monitor, na którym wyświetlany jest, utrzymany w poetyce wideoklipu, krótki film z towarzyszeniem mocnej muzyki. /fragmenty z tekstu Jarosława Lubiaka/