Najnowszy projekt Wojciecha Gilewicza realizowany w Galerii Entropia we Wrocławiu stawia widzów w roli poszukiwaczy obrazów w przestrzeni miejskiej. Przez kilka poprzedzających wystawę tygodni artysta maluje z natury w plenerze Wrocławskiego Rynku i okolic. Tam też w kilkunastu miejscach zostaną umieszczone obrazy będące iluzjami rozmaitych fragmentów architektury i obiektów. Jednak ta plenerowa ekspozycja stanowi zaledwie awers dwoistej idei całego projektu. Ponieważ doświadczenie złudzenia nie może być jednoczesne z jego odkryciem i obserwacją, rewersem dopełniającym i wyjaśniającym całość jest materiał filmowy ukazujący momenty umieszczania obrazów w wybranych miejscach. Będzie on pokazywany w Galerii Entropia wraz z innymi fascynującymi dokumentacjami akcji Gilewicza podczas wernisażu i całego okresu trwania wystawy. Ujawniony zostanie proces powstawania iluzji wraz z jej topografią. W przypadku tak doskonale zakamuflowanych obrazów Gilewicza (i zapewne nie tylko w tym przypadku) jest to warunek niezbędny aby doświadczanie iluzji przebiło się do świadomości.
Poszukiwanie obrazów w otoczeniu czy to miejskim czy naturalnym – jest odwróceniem sytuacji, które sprawia, że na samą rzeczywistość trzeba najpierw spojrzeć jak na potencjalny obraz, a jest to przewrót nieomalże kopernikański w przyzwyczajeniach odbiorców sztuki. Przy tym moc pozoru budzi intelektualny niepokój i stymuluje refleksję nie tylko na temat samego malarstwa i problemu przedstawienia ale także percepcji w ogóle. Podobnie jak mieszkańcom jaskini Platona postrzegającym tylko cienie, tak też żyjącym w świecie obrazów (i to przecież nie tylko tych wytwarzanych przez sztukę) potrzebna jest tego rodzaju demistyfikacja by widzieć nie tylko to, co się zna, by w ogóle być w stanie cokolwiek zauważać.
Przestrzeń wrocławskiego Rynku i okolic: wrzesień 2006 – wiosna2007
Instalacja video Galeria Entropia: 29 września do 10 października 2006