Kolumny nieba Andrzeja Fasieckiego powstały ze skrzyżowania sztuki i nauki. Jego inspirowaną genetyką instalacja jest wizualnym przedstawieniem kodów DNA. Patrząc na pracę stajemy się świadkami symulowanej ewolucji, w której artysta wciela się w rolę inżyniera genetycznego rozważającego szanse i zagrożenia płynące z ingerencji w żywe struktury białka.
Pracę Fasieckiego przenika troska o konsekwencje rewolucji biotechnologicznej. Jego materializacje mikrologicznej rzeczywistości w postaci rzeźb i wykresów stają się narzędziami komunikowania stanowiska artysty wobec problemów manipulacji kodem genetycznym. Estetyczne formy i fluorescencyjne kolory nie powinny zwodzić widzów, jak czynią to otoczone neonami reklamy, bowiem w tle sztuki genetycznej Fasieckiego tkwi troska o przyszłość człowieka.
Uwidaczniające niewidzialne kody DNA kolumny stają się podporami nieba, które służą kontemplacji boskości. W ten sposób dochodzi do połączenia aktu kreacji z ewolucją. Instalacja Fasieckiego skłania w ten sposób do zadawania pytań o istotę człowieczeństwa i ludzki los uzależniony z jednej strony od genetyki, a z drugiej o boskiej predestynacji.
Poprzerywana forma złożonych z powtarzających się sekwencji spiralnych kolumn oraz sztuczne kolory zdają się być znakami przestrzegającymi przed ingerencją w naturę. Kolumny bronią się przed mutacją „boskich cząsteczek”. Instalacja pokazuje jak łączą się one ze sobą, a wzmacniające konstrukcje spiralne elementy są jak sekwencje zaktywizowanych w obliczu niebezpieczeństwa enhancerów – wzmacniaczy genów. W ten sposób natura opiera się ludzkiej interwencji w sprawy ponad ludzkie.
Artysta nie przedstawia zmutowanego genotypu, ale w swej instalacji ukazuje czas profazy, w której mamy jeszcze wybór przeprowadzenia lub nie rekombinacji DNA. Andrzej Fasiecki zdaje się zatrzymywać nas właśnie w tym momencie wyboru, skłaniając do etycznych rozważań przedkładanych nad estetyczny podziw.
Ewa Domańska
Wernisaż 5 grudnia 2005
If Museum Inner Spaces