Muszę zrobić coś dla sztuki to pokaz, w którym Anna Klimczak prezentuje filmy wideo przedstawiające zapis dokamerowych performance. Dotychczasowa aktywność artystki obejmuje działania z zakresu instalacji, instalacji interaktywnych oraz performance. Natomiast tematyczne zainteresowania Klimczak oscylują wokół dwóch sfer ludzkiego życia, przedmiotowości ogarniającej ludzką egzystencję, oraz tożsamości i kształtu życia, jakie człowiek prowadzi. Element autoanalizy jest przez Klimczak uniwersalizowany po to, by sprowokować widza do namysłu nad przeżywanym życiem. Przyswojenie takiej idei, w rozumieniu jej sztuki, staje się wyzwaniem, które artystka rzuca widzowi niczym zadanie, prowokując do zaangażowania się uczestnika w grę.
O jakiej świadomości przeżywanego życia mówi Klimczak? Mówi o tym, co tu, i teraz, czyli zrobiłam to – co ma być to będzie. Dlaczego to zrobiłam? Jak wyglądałoby życie artysty, gdyby nie był artystą, a sztuka byłaby mu obojętna, nie zajmowałby się nią, ba, nie byłby nawet jej sympatykiem? Jak wygląda życie bez sztuki? Można o tym myśleć, ale czy można mieć tego świadomość? Pytanie o sens sztuki pokrywa się z pytaniem o sens życia. Żyjąc człowiek wciąż „dąży do…” wyznaczając przy tym swoje wartości i zasady według, których życie stara się przeżyć. Tworząc artysta wciąż „dąży do…” wyznaczając przy tym wartości i zasady według, których sztukę stara się kreować. Coś zawsze te plany krzyżuje, i w obu przypadkach, człowiek jest poddanym: życiu, sztuce. Tytuł wystawy jest fragmentem wyrwanym ze słów Janett Winterson: Dopuszczenie do siebie sztuki jest aktem paradoksalnie czynnej uległości. Muszę coś zrobić dla sztuki jeśli chcę, żeby sztuka zrobiła coś dla mnie.
Sentencja ta jest szczególnym komentarzem do jednej z pracy, która znajduje się na wystawie. W wideo Jutro będzie dobry dzień obserwujemy dobrze ubraną „kobietę”, która przemierza ulicę. To spacer, podczas którego perspektywa widziana oczami bohaterki spaceru, jak i widza jest zniekształcona. Zmiana punktu widzenia nie wynika z zakłóceń formalnych, lecz z paralelnej rzeczywistości świata, w którym jest spacer. Porządek przyjęty przez spacerującą kobietę jest wykluczony przez drugoplanowych bohaterów dokumentacji, którzy zdradzają niepokój.
Agnieszka Okrzeja
Wernisaż 23 marca 2007
IF Museum Inner Spaces, Poznań