To nie do końca retoryczne pytanie towarzyszy warszawskiej wystawie najnowszej serii obrazów Anny Reinert. W prezentowanych pracach kontynuuje ona swoje wcześniejsze zainteresowania pejzażem współczesnej architektury. Przedstawia wizje modernistycznych osiągnięć w miejskich przestrzeniach: szklane fasady, puste autostrady, miejsca bez szczególnej lokalizacji, fikcyjne w ich globalnej stylistyce mimo realizmu obrazów. Zarazem miejsca i nie-miejsca, które można lokalizować wszędzie, i równie dobrze, nigdzie. Architektura, miejskie przestrzenie i wnętrza w skrajnej funkcjonalizacji pozbawione są wszelkiej przypadkowości i przygodności. Jednak wbrew powściągliwości tego zdyscyplinowanego formalnie malarstwa wkrada się doń wyraźne napięcie, biorące się z pustki funkcjonalistycznego otoczenia. Płótna Reinert są dość sugestywną lekturą nowoczesności i jej utopii spełniających się w estetyzacji, by nie powiedzieć w modernistycznej stylizacji.
Kurator: Bożena Czubak
Wernisaż odbędzie się 10 maja o godzinie 19.
Galeria Le Guern
Widok 8, Warszawa