CocoRosie konsekwentnie budują swój własny oniryczno-melancholijny dźwiękowy mikrokosmos: hip hopowe rytmy i operowy śpiew, nowoczesna elektronika i melodyka chansons, kameralistyka i neo-folk. Wyobraźnię sióstr Casady kształtowały zarówno wojaże z matką artystką, jak i pasje ojca – Indianina z plemienia Cherokee.
Sierra Casady śpiewu operowego uczyła się w konserwatorium w Paryżu, Bianca Casady dorastała zaś na nowojorskim Brooklynie. W łazience mieszkania Sierry na Montmartre nagrały debiutancki album La maison de mon reve. Brzmią jak przypadkowo odnaleziona taśma z lat 20. lub 30. czy nagrania klasyków folku i bluesa delty Missisipi. Panny Casady udowodniły, jak ogromna siła tkwi w tradycyjnej piosence, pisał Przekrój.
Na koncercie w CSW zaprezentują materiał z nowej płyty The Adventures of Ghosthorse and Stillborn. Poszczególne fragmenty albumu powstawały w Nowym Jorku, w Paryżu, w Reykjaviku (za brzmienie odpowiada Valgeira Sigurosson – znany m.in. ze współpracy z Björk i Sigur Rós), na jego formie najbardziej zaważył jednak długi pobyt sióstr na farmie na południu Francji. Tam, gdzie mieszkałyśmy – tłumaczą – z jednej strony była duża stadnina, a kawałek dalej stary cmentarz. Bardzo działało to na naszą wyobraźnię i zainspirowało wiele z poetyckich obrazów na tym albumie.
15 lipca, godz. 20.30, Dziedziniec Zamku
CSW Zamek Ujazdowski