Katarzyna Podgórska–Glonti aranżację swojej toruńskiej wystawy oparła na elementach konstrukcyjnych parterowej sali galerii Wozownia. Po części przedmiotem jej projektu jest więc sama charakterystyczna, monumentalna galeryjna przestrzeń.
Artystka nie starała się przeciwstawiać dominującemu wizualnemu akcentowi, jaki stanowią rozgałęzione w górnej partii słupy. Wykorzystując ich ramiona jako ramy ograniczające specyficzną materię – masę kolorowych używanych ubrań – wyeksponowała je i nobilitowała przydając nowe znaczenie. W półmroku rzędy masywnych, ciemnych podpór przypominają las. Identyfikacja materiału budującego ‘korony’ jego ‘drzew’ nie byłaby wcale oczywista, gdyby nie drugi element, składający się na ekspozycję – wydobyte z cienia wiązkami skupionego światła wielkoformatowe fotografie, przedstawiające starannie rozwieszone lub porzucone w nieładzie na oparciach krzeseł spodnie, spódnice, koszule.
Zasadniczą funkcją ubrania jest okrywanie ciała w sposób jak najbardziej komfortowy, dopasowany do gabarytów figury, odpowiadający upodobaniom estetycznym danej osoby etc. Dlatego zatrzymane w kadrze części garderoby, pozostawione w otoczeniu innych przedmiotów tworzących indywidualne środowiska ludzkiej egzystencji, kierują myśli widza ku ich nieobecnym na fotografiach właścicielom, bez których nieużywane sprzęty niczemu już nie służą, tracą jedyny sens. Krok dalszy stanowi wtórne wykorzystanie ubrań – w wyniku ‘artystycznej utylizacji’ – jako plastycznej masy.
Artystka porównuje wielobarwny, poziomy deseń, w który ułożone zostały części garderoby do przekroju warstw archeologicznych. Odkładające się na przestrzeni dziejów materialne pozostałości ludzkich działań kurczą się do warstwy popiołów, tak jak dziecięcy szalik, zniszczony podkoszulek, ulubiony sweter – świadkowie życiowych radości, dramatów, wzruszeń, w procesie erozji pierwotnych znaczeń tracą wszelkie znamiona indywidualnych cech ich dawnych właścicieli.
Według egzystencjalistów podmiotowy charakter jestestwa pozwala określać się wyłącznie na podstawie egzystencji w materialnej rzeczywistości. ODNALEZIONE przez Katarzynę Podgórsk –Glonti skrawki tejże, pozostaną UTRWALONE jedynie przez krótki czas ich ekspozycji. Podobnie nietrwała jest pamięć o czyjejś obecności, gdy znikną ostatnie przedmioty, na których została odciśnięta.
Agnieszka Gryska
Wystawa czynna do 10 lutego
Galeria Wozownia, ul. Rabiańska 20, Toruń