21 kwietnia będzie miała miejsce premiera wydawnicza nowej książki historyczki i krytyczki sztuki. Tom autorstwa Ewy Toniak ma charakter interdyscyplinarny. Autorka proponuje wyprawę do epoki socrealizmu, Polski lat 50. oglądanej z perspektywy gender.
Analizując różne teksty kultury (dzieła sztuki [m.in. Podaj cegłę i Ceglarki Aleksandra Kobzdeja; Postaci Wojciecha Fangora], utwory literackie [m.in. Lewanty Andrzeja Brauna, Węgiel Aleksandra Ścibor-Rylskiego] teksty programowe, filmy [m.in. Przygoda na Mariensztacie, Dzień za dniem] kroniki filmowe, fotosy, artykuły i ilustracje w prasie, modę itd.) zastanawia się nad realną i symboliczną obecnością kobiet w sferze publicznej około 1950 roku, sposobami kodyfikacji kobiecego (i męskiego) ciała, wizerunkami (typami) postaci kobiet w sztuce socrealizmu (jak np. alegorie Pracy) i miejscem czy też brakiem miejsca dla kobiecego pożądania w ówczesnej literaturze i sztuce. Badaczkę interesują odpowiedzi na pytania: dlaczego robotnica jest Innym w pismach kobiecych około 1950 roku, a kobiece ciało i fizjologia lokują się w socrealistycznej sztuce po stronie abjektu, oraz jak wygląda wizualna reorganizacja seksualności i pożądania w sztandarowych obrazach socrealizmu. Tłem rozważań są wizerunki kobiet w sztuce radzieckiej, a także XVIII i XIX-wieczna tradycja malarska. Szeroko zakrojone badania przynoszą nie tylko nowy i nieznany materiał, ale też jego nową, w oparciu o kategorię gender, interpretację. Ewa Toniak obserwuje także fascynację minioną epoką w sztuce polskich współczesnych artystek. Analizuje sposoby dekonstrukcji socrealistycznej ikonosfery i patrialchalnych mechanizmów władzy w pracach m.in. Zofii Kulik [Wszystkie pociski są jednym pociskiem], Anny Baumgart [Bobowniczka, Prawdziwe] i Aleksandry Polisiewicz [Wartopia]. Szuka śladów socu w sztuce Katarzyny Kozyry [Łaźnia żeńska i męska]. Zastanawia się nad przyczynami częstych socrealistycznych zapożyczeń i cytatów w kulturze wizualnej lat 90. XX wieku. Olbrzymki są więc także pracą o współczesnej sztuce recyclingu.