20 czerwca w Galerii Le Guern w Warszawie odbędzie się wernisaż wystawy prac Tomasza Ciecierskiego – Fitzcarraldo, zagubiony horyzont i inne.
O malarstwie Tomasza Ciecierskiego napisano ostatnio, że należałoby je postrzegać w kategoriach „malarstwa w rozszerzonym polu”. Nie chodzi tu tylko o jego zainteresowania fotografią, przepastną kolekcję zdjęć i pocztówek, które pojawiają się również w obrazach, ale przede wszystkim o kontynuowany od lat dialog z malarstwem i o malarstwie. Rozwijany w kolejnych cyklach obrazów, rysunków, kolażowych kompozycji, które traktowały o malarstwie bez malowania, w których miejsce obrazów zajmowały inne obrazy albo ich zmultiplikowane fotografie. Ciecierski nieustannie gra na różnicach i podobieństwach różnych mediów. Tak jak w ostatnim cyklu prezentowanych prac, w których zza obrazów wyłaniają się inne obrazy, abstrakcyjne płótna łączą się ze sfotografowanymi pejzażami, przedstawienia ze zdjęć okazują się być namalowane, a tła wysuwają się na pierwszy plan. Co więcej, kolażowa narracja tych prac nie ma żadnej ustalonej trajektorii, można je czytać na różne sposoby i z różnych punktów widzenia.
Wielkie, monochromatyczne płótno wysunięte na pierwszy plan, przy bliższym spojrzeniu przekształca się w tło dla wystających zza jego krawędzi małych fotografii o standardowym formacie pocztówki. Te same przedstawienia górskich krajobrazów bez horyzontu powtórzone w wersji malarskiej pojawiają się jako elementy kolejnego jednolicie zamalowanego płótna. Monumentalny dyptyk łączy kolorowe, abstrakcyjne malarstwo z czarno-białym powiększeniem kadru z surowym, górskim pejzażem. Mimo odmienności techniki, stylu, poetyki, te dwa kontrapunktowe przedstawienia wzajemnie się dopełniają i dopowiadają.