W dniach 4-6 i 8-11 lipca 2008 r. po raz pierwszy w sezonie będzie pokazany spektakl Anioły w Ameryce Tony’ego Kushnera w reż. Krzysztofa Warlikowskiego. Spektakl grany będzie w Ursusie, w Studio Rekording (Warszawa), przy ul. Gierdziejewskiego 5.
Anioły w Ameryce to najbardziej polityczne z przedstawień Warlikowskiego, chociaż o polityce nie mówi wprost. Reżyser pokazuje jej destrukcyjny wpływ na relacje między ludźmi: słowem tabu jest tu homoseksualizm, bohaterowie wahają się za każdym razem, kiedy mają je wypowiedzieć jakby parzyło w usta. Tabu przełamuje dopiero Joe (Maciej Stuhr), który w telefonicznej rozmowie z matką krzyczy z całych sił Jestem homoseksualistą, podczas gdy po drugiej stronie zapada kłopotliwe milczenie.
Warlikowski wydobywa ze sztuki Kushnera temat samotności człowieka Zachodu, który w chwili próby, jaką jest śmiertelna choroba, nie znajduje oparcia ani w dotkniętej kryzysem rodzinie, ani w religii, która zmieniła się w pusty rytuał. Bohaterowie nie mają komu opowiedzieć o swoich problemach, nikt ich nie chce słuchać. Ulgi nie przynoszą spotkania grup terapeutycznych ani publiczne zwierzenia przez mikrofon przypominające telewizyjny talk show. Tłumione pragnienia, zablokowana psychika, brak kontaktu z drugim człowiekiem to cechy świata, jaki wyłania się z tej inscenizacji.
Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza