Ukazał się pierwszy z trzech tomów trwającej blisko pół wieku korespondencji dwu gigantów polskiej kultury – Czesława Miłosza i Jerzego Giedroycia. Pierwszy tom zawiera listy z lat 1952-1963.
Obejmująca okres 48 lat, licząca ponad tysiąc listów korespondencja jest bogata i wielowątkowa. Zdaniem redaktora listów Marka Kornata zbiór ten można podzielić na trzy obszerne części. Okres najwcześniejszy obejmuje lata 1952-1960 i kończy go wyjazd poety z Francji do Stanów Zjednoczonych, związany z objęciem wykładów na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
Część druga to lata 1964-1979/80. Na rok 1979 przypada śmierć Zygmunta Hertza, który w środowisku Kultury był człowiekiem Miłoszowi najbliższym. Rok zaś następny przyniósł autorowi Traktatu poetyckiego literacką Nagrodę Nobla.
Z korespondencji wynika, że relacje tych dwu wielkich indywidualistów nie były łatwe. Przyznał to otwarcie Miłosz, pisząc, że rozmaite działania Giedroycia nie budziły jego entuzjazmu. I dodawał, że miał wobec redaktora Kultury podwójne uczucia – podziw graniczący z uwielbieniem i sceptycyzm przeradzający się czasem w irytację. Nie wiem, co u Ciebie większe: dość dziecinna megalomania czy kompleks niedopieszczenia pisał z kolei do Miłosza Giedroyc (13 lutego 1972 r.), choć w innym liście przyznawał, że mimo rozmaitych kłótni i nieporozumień w stosunkach z Miłoszem jest również sporo sympatii i zaufania.
Korespondencję Miłosza i Giedroyca publikuje wydawnictwo Czytelnik. Pierwszy tom obejmuje lata 1952-1963, drugi 1964-1977, a trzeci 1978-2000.