W październikowym numerze miesięcznika Teatr (10/2008) zamieszczone zostały wyniki dorocznej ankiety pt. Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2007/2008. Wzięło w niej udział 16 krytyków. Triumfatorem w kilku kategoriach okazała się Sprawa Dantona w reżyserii Jana Klaty.
W kategorii Najlepsze przedstawienie Sprawa Dantona została wymieniona 7 razy. Sprawa Dantona triumfowała też w kategoriach Najlepsza reżyseria (Jan Klata – 9 wskazań) Najlepsza scenografia (Mirek Kaczmarek – 3 wskazania), Najlepsza rola męska (Marcin Czarnik – 4 wskazania, Wiesław Cichy – 4, Bartosz Porczyk – 2), Najlepsza rola epizodyczna (Kinga Preis – 2 wskazania), a nawet… Najlepsza muzyka (2 wskazania). Ta ostatnia kategoria jest o tyle zaskakująca, że w Sprawie Dantona, jak zwykle zresztą u Jana Klaty, mamy do czynienia nie ze specjalnie komponowaną partyturą, tylko z opracowaniem muzycznym.
Teatr Polski we Wrocławiu zwyciężył również jako Najlepszy teatr (Łukasz Drewniak uzasadnił swój sąd: za imponującą końcówkę sezonu: Sprawę Dantona, Cząstki elementarne i – mimo wszystko – Hamleta). W tej kategorii na niższych stopniach podium pojawiły się jeszcze Stary Teatr w Krakowie i Teatr Polski w Bydgoszczy.
Przy okazji kategorii scenograficznej znalazło się ponadto w jednej z odpowiedzi miejsce dla Justyny Łagowskiej za Juliusza Cezara (znakomite wyczucie przestrzeni budynku teatralnego) i Wojciecha Pusia za Hamleta (tworzenie światów przez światło).
W kategorii Najlepsza adaptacja teatralna (opracowanie tekstu) jednokrotnie wskazywano na pracę Jana Klaty i Sebastiana Majewskiego (Sprawa Dantona) oraz Jolanty Janiczak i Wiktora Rubina (Cząstki elementarne). Ewa Skibińska za kreację w Hamlecie została raz wymieniona w kategorii Najlepsza rola kobieca. W tej samej kategorii dwukrotnie wskazano na Kingę Preis w telewizyjnej Stygmatyczce.
Teatr Polski we Wrocławiu pojawił się dwukrotnie w finałowej kategorii Największy skandal sezonu: Rafał Węgrzyniak napiętnował powstałe w kręgu nowej lewicy postdramatyczne utwory Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki, w tym Śmierć podatnika, Paweł Sztarbowski natomiast próby odwołania Krzysztofa Mieszkowskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu w momencie, gdy zapomniany przez wszystkich teatr zaczął odnosić sukcesy.