Do 23 listopada w toruńskim Kinie Centrum w Centrum Sztuki Współczesnej potrwa Short Film Festival. Konkurs polskich filmów krótkometrażowych: Polacy na krótko, jest osią pierwszej edycji Toruń Short Film Festival. Krótkometrażowa impreza planuje stać się jednym z ważniejszych festiwali prezentujących dorobek polskiego i europejskiego krótkiego metrażu. W pierwszej edycji konkursu startuje 21 wyselekcjonowanych polskich shortów.
Określenie Polacy jest tu terminem umownym, bo od kilku dobrych lat polskie szkoły filmowe goszczą w swoich progach licznych, młodych cudzoziemców. Filmy kilku spośród nich, wyprodukowane w Polsce, włączyliśmy do konkursu festiwalowego TSFF.
Jednym z takich reżyserów jest Leiv Igor Devold. Jego Falstart to film o Witku, który po wyjściu z więzienia jedzie do Norwegii by odnaleźć swoją żonę i córkę, które wyjechały za pracą. Z kolei Kasper Bisgaard zabrał się zza arcypolski temat Powstania Warszawskiego. Fabuła filmu Papieros oparta jest na prostym pomyśle dramaturgicznym. Dwóch powstańców warszawskich uwięzionych pod ostrzałem niemieckiego snajpera rozpaczliwie chce zapalić papierosa. Jeden z nich podejrzewa drugiego o ukrycie ostatniego dymka. Prosta anegdota umieszczona w realiach wojennych nabiera głębszych sensów i znaczeń.
Każdy konkurs ma swoich faworytów. W konkursie TSFF znajdą się też dwa filmy, które zyskały już uznanie na polskich i zagranicznych festiwalach filmowych. Pierwszy to zwycięzca Konkursu Niezależnego tegorocznego festiwalu Polskich Filmów fabularnych w Gdyni: Nie ma o czym milczeć w reżyserii młodego filmowca Macieja Buchwalda. Jak sam mówi – film o złudzeniach, niechcianych znajomościach i śpiewających żabach. Kiedy dzieje się coś ważnego między dwojgiem ludzi, słowa nie są potrzebne. Jednak częściej nie ma o czym milczeć – opisuje swój film reżyser.
Drugim cichym faworytem jest Samotność kucharza szybkich zamówień Marcela Sawickiego. Młody Japończyk przyjeżdża do Los Angeles do pracy, ale na miejscu dowiaduje się, że firma, w której miał pracować, upadła. Mimo to decyduje się zostać i przetrwać. Zatrudnia się jako kucharz w japońskim klubie jazzowym. Zakochuje się w Meksykance, która nie mówi po angielsku. Odkrywa nietypową stronę miasta – bez plaż, palm czy drogich samochodów. Film otrzymał właśnie główną nagrodę na 16. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Santiago, w Chile.
Filmy konkursowe sięgać będą do przeróżnych tematów. Dzieci i ryby głosu nie mają Mirona Wojdyły to podróż w świat Świąt Bożego Narodzenia. Czas, który spędza się w gronie rodziny. Niestety, nie zawsze tak jest, a wtedy najbardziej cierpią dzieci. W świat codzienności roznosiciela pizzy przenosi widzów Nocna Zmiana Małgorzaty Kozery. To nostalgiczno-komiczna historia w lekkich oparach absurdu, inspirowana prozą Piotra Kofty. Stefan, 30 latek, do niedawna pracownik naukowy, zatrudnia się jako rozwoziciel pizzy w całodobowej pizzerii na warszawskim Ursynowie. Jeżeli spodziewał się, że to praca łatwa, lekka i niezobowiązująca, to się grubo mylił. Pierwsza nocna zmiana na pewno utkwi mu w pamięci.
Będzie też wycieczka do świata polityki, przypominająca jedną z najdziwniejszych polskich karier politycznych ostatnich lat – Żeby nie było niczego w reżyserii Rafała Skalskiego. To krótki film o manipulacji. Witek to młody działacz partii nacjonalistycznej. Postanawia wykreować poczciwego i troszkę niepełnosprawnego umysłowo mężczyznę na prezydenta Łodzi. Film oparty na prawdziwych wydarzeniach związanych z Krzysztofem Kononowiczem.
Nagrodę w pierwszej edycji Toruń Short Film Festival przyzna publiczność. Laureata poznamy w niedziele, 23 listopada.