20 stycznia 2009 r. w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie odbyło się kolejne spotkanie towarzyszące wystawie Mroczna strona wyobraźni – sztuka Alfreda Kubina. Prace austriackiego grafika i ilustratora prezentowane w galerii MCK stały się pretekstem do dyskusji nad relacją między szaleństwem a sztuką. Twórczość cierpiącego na schizofrenię Kubina posłużyła jako przykład wpływu zaburzeń psychicznych na proces kreacji artystycznej.
W dyskusji udział wzięli: Maciej Pilecki – psychiatra i psychoterapeuta, Jan Gondowicz – krytyk literacki, tłumacz i wydawca, Łukasz Maciejewski – dziennikarz, krytyk filmowy i felietonista. Spotkanie poprowadziła Anna Burzyńska – dramatopisarka oraz kierownik literacki Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, której uwagi na temat pojęcia szaleństwa w antyku zainicjowały debatę. Nawiązując do tekstu z katalogu wystawy Kubina autorstwa Jana Gondowicza Anna Burzyńska zwróciła uwagę na koncepcję zarówno Arystotelesa, jak i Platona, dla których tworzenie sztuki było procesem w pełni racjonalnym i świadomym. Zdaniem Jana Gondowicza w pokoleniach artystów zawsze pojawiały się jednostki, którym nie wystarczało racjonalistyczne postrzeganie rzeczywistości. W polskiej kulturze Gondowicz wyróżnia Słowackiego i Witkacego jako tych, którzy pragnęli zajrzeć za próg i aby to osiągnąć swe wizjonerskie dzieła tworzyli często pod wpływem substancji psychoaktywnych. Zdaniem krytyka istnieje bezpośredni związek między działalnością awangardy artystycznej przełomu XIX i XX wieku, a rozpowszechnieniem absyntu jako środka halucynogennego. Rok 1915, w którym zakazano stosowania absyntu zapewne nieprzypadkowo zbiega się kresem twórczości przedstawicieli awangardy. Gondowicz opisał także przypadek Augusta Strindberga, szwedzkiego poety i dramaturga, którego przedziwne eksperymenty alchemiczne połączone z objawami manii prześladowczej świadczą, iż artysta cierpiał na zaburzenia psychiczne i pod ich wpływem, a może pomimo nich tworzył swe dzieła.
Jako kolejny w dyskusji głos zabrał Maciej Pilecki, który nawiązał do postaci Alfreda Kubina. Zdaniem psychiatry twórczość Kubina można odczytywać jako sposób radzenia sobie z lękiem, organizowaniem go prowadzącym do wyzwolenia. Przenosząc przejawy dekompensacji psychotycznej z przestrzeni wewnętrznej do zewnętrznej artysta zdobył władzę nad pierwotnymi uczuciami i instynktami wypieranymi przez świadomość. Akt opisania jakiego dokonał Kubin w swej książce Po drugiej stronie zakończył proces wyzwalania z szaleństwa, a iluzje i halucynacje obrazowane we wcześniejszych dziełach artysty zostały wyparte przez sceny rodzajowe.
Anna Burzyńska nawiązując do wypowiedzi Macieja Pileckiego przytoczyła poglądy Freuda na problem aktu twórczego, którego źródeł należy szukać w niezaspokojonych pragnieniach i fantazjach przez nie wywoływanych. Wtargnięcie wypartego wymyka się racjonalnym procesom myślowym uwalniając popędy i lęki. Według Pileckiego dzieła powstałe w ten sposób nie pozostawiają odbiorcy obojętnym, co więcej wymuszają konieczność samodzielnego, osobistego opracowania jego treści, mamy zatem do czynienia z dziełami otwartymi.
Zagadnienie szaleństwa i szeroko pojmowanych zaburzeń psychicznych w sztuce filmowej omówił Łukasz Maciejewski podając liczne przykłady na obecność tego wątku w kinematografii, wśród nich tytuły takie jak: Rainman, Co gryzie Gilberta Grape’a?, Ósmy dzień, Tramwaj zwany pożądaniem, Kto się boi Virginni Woolf?, Psychoza, Vincent i Theo, Niżyński oraz Godziny. Na szczególną uwagę zasługuje według krytyka film Tarnation, biograficzne dzieło Jonathana Caouette’a, stanowiące rodzaj terapii twórcy dorastającego w rodzinie dysfunkcyjnej.
Dyskusję nad relacją między szaleństwem a sztuką zakończyły pytania i uwagi słuchaczy. Prace Alfreda Kubina w galerii MCK można oglądać już tylko do 27 stycznia, są to więc ostatnie chwile na spotkanie z twórczością tego niezwykłego artysty.
Międzynarodowe Centrum Kultury
Rynek Główny 25, Kraków