Do 26 lipca 2009 roku w w berlińskiej galerii Haus am Lützowplatz oglądać można dwie wystawy Ryszarda Waśko: Contemporary Portrait i Hypothetical Checkpoint Charlie.
Ryszard Waśko uwielbia prowokować. Już tytuł wystawy, Portret współczesny, jest czystą prowokacją, sugeruje on mianowicie, że twórca zaprezentuje swoisty przegląd stanu rzeczy. Jednak jakiekolwiek podsumowanie zostaje udaremnione i to w podwójnym sensie: po pierwsze nie mamy do czynienia z żadnym przeglądem, a po drugie nie zobaczymy żadnych portretów (to znaczy: żadnych portretów w klasycznym rozumienia tego słowa).
Podczas gdy dawniej ten gatunek artystyczny służył oddaniu wizerunku z jak największą dbałością o szczegół, w dziełach Waśki jakakolwiek identyfikacja zostaje udaremniona. Chodzi bowiem o dekonstrukcję gatunku. Zamiast twarzy oglądamy maski. Obrazy i fotografie zaprezentowane na wystawie nie mieszczą się w ramach przebrzmiałych dyskusji o mimetycznych możliwościach gatunku. Artysta stawia raczej pytanie o tożsamość i identyfikację – twarze osób sportretowanych zostały zakryte, gdyż nie chcą one odkryć swojej tożsamości, chcą wręcz pozostać w ukryciu. Konsekwencją zabiegów artysty jest także rezygnacja z jakichkolwiek dekoracyjnych dodatków. Tło pozostaje kolorowym zrębem farb, nieokreślonych kształtów, które przy najmniejszym ruchu mutują w inny twór.
Ryszard Waśko w sposób znaczący rozpoczął swoją drogę twórczą ok. 1971 roku wraz z przystąpieniem do Warsztatu Formy Filmowej – legendarnej grupy przy łódzkiej Filmówce (do której należeli min. Józef Robakowski, Paweł Kwiek oraz najsłynniejszy polski eksport filmowy, Zbigniew Rybczyński). To w czasie członkostwa w Warsztacie powstały rewolucyjne prace fotograficzne Waśki, takie jak Fotografia czterowymiarowa i filmy: Zaprzeczenie, 30 sytuacji dźwiekowych. Warsztatowcy w latach 70-tych jako pierwsi w Polsce eksperymentowali ze sztuką wideo i instalacji (Róg). W 1980 roku, jako jedyny twórca zza tzw. Żelaznej Kurtyny wziął udział w wielkiej wystawie Pier + Ocean (sztuka lat 70tych) w Hayward Gallery w Londynie, która zainspirowała go do zorganizowania podobnej wystawy w Polsce. Gdy w 1981 roku zaprosił do Łodzi do udziału w pierwszej wystawie Konstrukcja w Procesie, m. in. Sol LeWitta, Richarda Longa, Richarda Serrę, Carla Andre (i wielu innych twórców zapoznanych na zachodzie) i artyści ci przyjęli jego zaproszenie, to stała się rzecz wydawałoby się niemożliwa do zrealizowania. Powstała pierwsza międzynarodowa wystawa sztuki współczesnej w Polsce, niezależna, zorganizowana poza strukturami państwowymi (które de facto kontrolowało wtedy wszystkie publiczne wydarzenia).
Od 2008 roku Waśko ponownie mieszka w Berlinie i będzie to jego pierwsza wystawa indywidualna w tym mieście od 20 lat. Jest to także rzadka okazja do zobaczenia ekspozycji polskiego artysty w niepolskiej instytucji za granicą.
Do 26 lipca 2009 roku
Galeria Haus am Lützowplatz
Berlin