W dniach od 27 do 28 czerwca 2009 roku w godzinach od 16.00 do 21.00 w Pracowni Miejsce w Warszawie w ramach Weekendu z artystą zamykającego wystawę Jerzego Goliszewskiego Kai będzie można po raz ostatni obejrzeć instalację oraz porozmawiać z jej twórcą.
Praca prezentowana w Pracowni Miejsce jest kolejną po prezentacji w galerii Le Guern i na festiwalu Wola Art instalacją zrealizowaną w ostatnim czasie przez Jerzego Goliszewskiego. Artysta, obserwując rzeczywistość przetwarza ją, starając się w jak najpełniejszy sposób odwzorować jej złożoność. W tym celu używa prostych form, modułów, które zwielokrotnione tworzą rozbudowane konstrukcje. W swoich pracach wykorzystuje najczęściej zwykłe materiały takie jak drewno czy papier, jednak zdarza mu się również eksperymentować z innymi tworzywami.
Instalacja zrealizowana w Pracowni Miejsce jest interpretacją baśni Andersena Królowa Śniegu. Historia Kaia to dla artysty pretekst do opowiedzenia o własnych emocjach. Człowiek buduje mur, fasadę, za którą ukrywa samego siebie. Praca nawiązuje do dystansu, który tworzymy w relacjach z innymi. Pęknięcia, załamania, cięcia i rany pozwalają dostrzec jedynie fragmenty tego, co ukryte. Człowiek nie chce lub nie może całkowicie odsłonić się przed drugim człowiekiem. Nieustanny proces poznawczy to kolejne interpretacje, które powstają na skutek odpadania kolejnych kawałków skorupy, fasady. Wciąż jednak fascynuje i ciekawi właśnie to, czego nie można zgłębić całkowicie, to co niedostępne, ukryte.
Forma pracy inspirowana jest strukturami kształtowanymi przez destrukcyjne działanie natury, takimi jak kruszejąca tafla lodu, spękana ziemia czy zastygła lawa. Nawet patrząc na spękany tynk, odpadającą farbę, widz dostrzega upływ czasu, który przetwarza pierwotne kształty nadając im zupełnie nowy wymiar.
Złożona, warstwowa konstrukcja, składająca się z 1255 precyzyjnie wykonanych części, pokrywa ponad sześciometrową ścianę galerii. Pierwszą warstwę tworzą lustrzane kwadraty, na nią nałożone są białe, przestrzenne elementy. Monochromatyczna na pozór praca pozwala dostrzec w szczelinach i załamaniach odbicia kolorów ukrytych między warstwami. To sprawia, że staje się interaktywna, budzi chęć zgłębienia tego, co ukryte.
Instalacja nawiązuje do baśniowego lustra, które rozpadło się na kawałki czyniąc świat szkaradnym, śmiesznym i wykrzywionym. Praca zachowuje przy tym estetyczną funkcję sztuki. Goliszewskiemu zależało, aby elementy tworzące instalację były jednocześnie autonomicznymi obrazami
Pracownia Miejsce
ul. Poznańska 38/41 Warszawa