Do 18 lipca 2009 roku w Biurze Wystaw Artystycznych w Jeleniej Górze można oglądać wystawę rysunków i rzeźb słynnego ilustratora literatury dziecięcej Józefa Wilkona Bestiarium. Artysta (ur. 1930) ukończył Liceum Plastyczne w Krakowie. Do klasy chodził z Romanem Cieślewiczem i Franciszkiem Starowieyskim. Studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim (dyplom 1954) oraz malarstwo w pracowni prof. Adama Marczyńskiego na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP (dyplom 1955).
Pierwsza książka z jego ilustracjami ukazała się w roku 1959. Była to H. Bechlerowej – O kotku, który szukał czarnego mleka. O znaczeniu tych ilustracji powie artysta: Pamiętam, chwyciłem szeroki pędzel i od jednego pociągnięcia udało mi się oddać kocią sylwetkę, jej grację oraz krok. I zrozumiałem, że znalazłem własną drogę. Swój styl. Artysta rozpoczął współpracę z polskimi wydawnictwami. Pracował z Naszą Księgarnią, Ruchem, KAW i Czytelnikiem. Za jedną z najpiękniejszych książek wczesnego okresu twórczości uważa się Pawie wiersze, w której rysunki i akwarele Józefa Wilkonia zostają zilustrowane słowem przez poetę Tadeusza Kubiaka (wyd. 1959). Kolejnymi najsłynniejszymi książkami Wilkonia są: W Nieparyżu i gdzie indziej A. Kamieńskiej (wyd. 1967 r.), O księciu Ibrahimie i pięknej Sinedhur. Baśń z Tunisu Anny Milskiej, wyd. Biuro Wydawnicze Ruch, 1965 i Pan Tadeusz A. Mickiewicza (wyd. 1973 r.). W 1960 r. w Galerii ZPAP w Warszawie ma miejsce pierwsza indywidualna wystawa Józefa Wilkonia, na której m.in. pokazano ilustracje nagrodzone złotym medalem IBA w Lipsku.
Od 1963 r. rozpoczyna się długoletnia współpraca z wydawcami europejskimi (głównie Francja, Niemcy, Szwajcaria), a od 1976 r. – z japońskim. Od kilkunastu lat artysta tworzy tzw. ilustracje przestrzenne, które stały się samodzielnymi formami rzeźbiarskimi. Tak zrodziło się olbrzymie bestiarium, ryby, ptaki, nietoperze, nieustannie wędrujące po Polsce i świecie. Jednym z najgłośniejszych przystanków była warszawska Zachęta z najnowszą, gigantyczną arką (Arka Wilkonia 2006/2007). O swej artystycznej ewolucji mówi: Malowałem tuszem i akwarelą, z gestu. Moją ambicją było uchwycić ruch i charakter zwierzęcia jednym pociągnięciem dużego pędzla. Teraz rolę pędzla spełniają uderzenia siekiery czy pociągnięcia elektrycznej piły – moje zwierzaki są zrobione kilkunastoma ciosami. Przyznaje, że chciałby ocalić całą faunę. Od dzieciństwa bliski był mu świat zwierząt. Doskonale poznał ich zwyczaje. Wspomina świat, którego nigdzie potem już nie było. Pastwisko z krową Pyzią, konia Łyska z gospodarstwa dziadków, czy borsuki i lisy z pobliskiego lasku Wygasia. Właśnie takie obrazy inspirowały artystyczną wyobraźnię od samego początku. Prace Józefa Wilkonia znajdują się w japońskich muzeach i wielu prywatnych kolekcjach.
W dorobku artysty jest kilkadziesiąt wystaw zbiorowych i ponad 60 indywidualnych, w tym: Galeria in der Biberstrasse (Wiedeń, 1964), MAG Gallery (Zurych, 1980), Centrum Pompidou (Paryż, 1989), Museum of Illustration w Troisdorfie (Berlin, 2000), Museum of Illustration (Toyama, Oshima 2001), Narodowa Galeria sztuki Zachęta (Warszawa, 2006/2007). Wśród wielu nagród szczególne miejsce zajmuje Deutsche Jugendbuchpreiss (1966), japońska Owl Prize (1984), oraz wiele nagród na międzynarodowych spotkaniach m.in. Nagroda Honorowa w konkursie na ilustrację do Don Kichota w Buenos Aires (1965), złoty medal oraz Nagroda Honorowa na BIB w Bratysławie (1969, 1973), Premio Grafico w Bolonii (1974, 1991), Andersen Premio w Genewie (1998).
Na pytanie jak powstaje ilustracja? jej mistrz odpowiada, że najpierw trzeba wiedzieć jak wygląda to wszystko, co chce się namalować: człowiek, ryba, ptak, liść czy zwierzę. Później wiedzieć jak się porusza, wszystko co biega, pełza, pływa i lata. Dla wielu jest to koniec edukacji. Niektórzy idą jednak dalej, potrafią namalować smutek i radość, strach i odwagę. Tylko nielicznym udaje się namalować sen, ciszę, a nawet zapach i smak owoców. Jeżeli się to wszystko umie, trzeba na końcu wiedzieć co robić, żeby tekst i ilustracja uzupełniały się wzajemnie, żeby w książce rosło napięcie jak w teatrze i wszystko było w swoim czasie i w dobrych proporcjach. Podobnie dzieje się w innej materii: gdy rzeźbię w pniu, wsłuchuję się w drzewo; daję się prowadzić jego słojom, gałęziom, korze. Wśród wielu zilustrowanych przez Józefa Wilkonia książek wymienić należy jeszcze: Waldkonzert K. Baumanna, wyd. Zurich 1974, Leopanther Piotra Wilkonia (syna artysty), wyd. Patmos 1991, Baśń o rumaku zaklętym Bolesława Leśmiana, wyd. 2006, Blues Nosorożca Agnieszki Taborskiej, wyd. Twój Styl 2008.
Ekspozycja potrwa do 18 lipca 2009r.