W listopadzie nakładem wydawnictwa Iskry ukazał się zbiór Cicer cum caule czyli groch z kapustą Juliana Tuwima. Mnóstwo w nim dobrotliwych anegdot o dziwakach, roztargnionych uczonych, o ludziach postawionych w komicznej sytuacji. Obok tego wypisy na temat wynalazków. Znajdziemy tu też wspaniałą kolekcję szaleńców i ich dzieł. Osobny dział stanowią matematyczne paradoksy i łamigłówki. Chyba najwięcej jest jednak w tej książce różnorodnych zabaw słownych. Należą do nich dowcipy językowe, rebusy, kpiny z nieporadnego naukowego nazewnictwa powstającego w różnych epokach.
To panopticum i archiwum kultury autorstwa Tuwima publikowane cyklicznie w latach 1949-1954 w miesięczniku Problemy i wydane najpierw w trzech seriach nakładem Czytelnika w latach 1958-1963, obecnie wznowione przez Iskry.
We wstępie Tuwim sam siebie nazywa specjalistą od dziwologii, jako posiadacz nieprzebranych wiadomości z całego świata, które są poświęcone kuriozom, dziwactwom, dziejom obyczajów, historii kultury, folklorowi, niezwykłym tematom, bzikom, ekstrawagancjom itd.
W Cicer cum… czytelnik znajdzie takie informacje jak np.: Fenomen natury – Na wyspie Halmahera, położonej między Celebesem a Nową Gwineą, między wioską Bawibawi a miasteczkiem Akelamo, mniej więcej na połowie drogi, nie skręcając nieco w lewo, w kierunku Tandjoeng Gamtjaka, a nie dochodząc do Banem, rośnie najgrubsze na świecie drzewo: można je dwanaście razy obejść dookoła…
czy zadziwi się inwencją w zakresie krzyżowania owoców i słowotwórstwa jednocześnie:
Prześliwimy złociście
Morele w śliworele.
Wyhodujemy brzoskwiśnie
O jędrnie soczystym ciele…
…Melon zmalinić dał się
Maliny go zmaliniły
I melodyjnym stał się
Malimelonem miłym…