19 grudnia 2009 roku w Galerii Sztuki Najnowszej w Gorzowie Wielkopolskim będzie mieć miejsce otwarcie wystawy Zdzisława Sosnowskiego Robokeeper, w czasie którego artyście i bramkarzowi zostanie wręczona Złota Piłka Prezydenta Miasta Gorzowa Wielkopolskiego.
W połowie burzliwej dekady lat 70., Zdzisław Sosnowski jako Goalkeeper, był postacią ogólnie rozpoznawaną, zarówno w świecie sportu jak i sztuki (kierowanie Galerią Współczesną a później Galerią Studio w Warszawie). W szarej rzeczywistości PRL wyróżniał się strojem i zachowaniem. Był widywany w ciemnych okularach, białym garniturze, kapeluszu i z ogromnym kubańskim cygarem w zębach. Ten daleki od tradycyjnego image przysparzał mu pewnych trudności w akceptacji ze strony tzw. środowiska. Nowatorskie emploi, niechętnie akceptowane w konserwatywnych kręgach, bronił ponadprzeciętnymi wynikami. Respekt względem jego osoby pozwolił mu bez konsekwencji grać w nieprzepisowym stroju bramkarza – w garniturze.
Koniec pierwszej dekady XXI wieku Zdzisław Sosnowski świętował udanymi prezentacjami w Polsce, ale również w kilku najważniejszych ośrodkach sztuki światowej. Przybierał w nich pozę artysty w wieku starszym, niegdysiejszego sportowca, proroka. Wydawało się, że rozdział pod tytułem Goalkeeper zakończył się bezpowrotnie, a karty historii sportu i ruchu artystycznego zostały zapisane i zamknięte (1). Wówczas obserwowano renesans zainteresowania nowej krytyki i historii sztuki reprezentowanymi przez niego postawami (2).
Większość komet kiedyś wygaśnie i każda sława prędzej czy później przeminie. Okazało się, że opowieść ma jeszcze epilog, a popularny slogan o 15 minutach sławy dla każdego, rozleciał się w swoich podstawach. W oparciu o umiejętności, studia odruchów i zachowań piłkarskich Goalkeepera niemieccy naukowcy stworzyli doskonałego robota bramkarza – Robokeepera. Cyborg skutecznie broni bramki, nie wpuszczając nigdy piłki za białą linię.
Robokeeper w odróżnieniu od Goalkeepera ewokuje inne narracje. O ile postać z lat 70. była idolem, nie tyle znakomicie wyszkolonym sportowcem, co obiektem westchnień kobiet, zazdrości i podziwu ze strony mężczyzn, to Robokeeper pozostaje niezwyciężonym strażnikiem bramki. Surogatem, który jest nieosiągalnym przez człowieka ideałem w swojej profesji. Nowa postać zachowała wiele z cech Goalkeepera. Nadal występuje w kapeluszu i garniturze, chociaż ten zmienił swój krój i kolor wedle aktualnej mody. Robokeeper nie pali cygar. Właściwie nie wiem dlaczego, może dym szkodzi układom scalonym, a może palenie już nie ma sensu… Sosnowski zawsze postępował pragmatycznie.
Różnica zachodzi w porównaniu idola z superbohaterem. Pierwszy jest z krwi i kości ze wszystkimi zaletami i wadami śmiertelnika, który nie jest odporny wobec upływu czasu, drugi wad nie ma. Przesunięcie koncepcji artystycznej zasadza się na przestrzeni pomiędzy eksploracją popkultury a cyberkultury, sztuki sięgającej po najnowsze osiągnięcia w dziedzinie biotechnologii.
Podążając za ciosem, odczuwając każdym centymetrem swojego ciała i umysłu zmiany w autoświadomości kultury i rozwoju nauki, działającej na jej usługach, artysta napisał książkę Goalkeeper Forever. Zobrazował długą drogę kariery piłkarsko-artystycznej. Ten z natury swej podobny do powieści autobiograficznej dokument jest nostalgicznym wglądem w przeszłe sukcesy, odautorskim wyjaśnieniem fenomenu popularności Sosnowskiego i wyznacznikiem celów strategicznych nowej kreacji pod kryptonimem Robokeeper (3).
Kim w obliczu powikłania kreacji jest Zdzisław Sosnowski dzisiaj? Niewątpliwie pierwowzorem idealnego bramkarza-maszyny. Zapewne też tym, co o nim już jest napisane i powiedziane, ale też tym, co będzie wielokrotnie powtórzone. Jedno pozostaje bez zmian w życiu Goalkeepera i Robokeepera – przynależny gwieździe splendor, blichtr i sława.
P.S. Zdzisław Sosnowski zapowiedział swój udział w Euro 2012. Szczegóły jego partycypacji w święcie futbolu są na razie utajnione.
Krzysztof Siatka
Kurator wystawy: Romuald Kutera
Galeria Sztuki Najnowszej
ul. Pomorska 73
66-400 Gorzów Wlkp.
wystawa czynna do 17.01.2010
(1) 1,2,3… Avant-Gardes: Film/Art between Experiment and Archive, Warszawa, Bilbao, Londyn, 2007-2008; My Time, Galeria Foto-Medium-Art, Kraków 2008; Teraz!, MCSW Elektrownia, Radom 2008; Goalkeeper Forever, Galeria Piekary, Poznań 2009.
(2) M.in.: M. Jankowska, Film artystów. Szkice z historii filmu plastycznego i ruchu fotomedialnego w Polsce w latach 1957-1981, Toruń 2002; Ł. Ronduda, Zdzisław Sosnowski – Instrumentalne użycia. Czyli jak skutecznie grać w sztukę w czasach PRL-u, Piktogram nr 4, 2006; K. Siatka, I can’t get no satysfaction, Artluk, 3(9)2008; Ł. Ronduda, Sztuka polska lat 70. Awangarda, Warszawa 2009; J. Verwoert, Konsumuj! Cokolwiek! Za wszelką cenę! Utopia konsumpcji, która nie musi mieć sensu, Piktogram nr 13, 2009
(3) Z. Sosnowski, Goalkeeper Forever, Poznań 2009.