Do 3 stycznia 2010 roku w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie można zobaczyć wystawę pt. Schizma. Sztuka polska lat dziewięćdziesiątych. Wydaje się, że to było wczoraj, lecz to już historia. Nie tylko dla najmłodszego pokolenia – tego, urodzonego w pamiętnym 1989 roku, które dziś jest już na studiach – lecz także dla generacji starszych, których reprezentanci podjęli walkę na życie i śmierć by dowieść, że III RP to czas prosperity, wolności i samego dobra lub zgoła odwrotnie: upadku moralnego, postkomunistycznego zniewolenia przez układ i zła wszelkiego.
Im większa temperatura debaty i siła wzajemnych oskarżeń tym dalej do zrozumienia czym właściwie był ten czas, czym była pierwsza dekada na wolności, wreszcie. Wysiłek interpretacji tego, co wydarzyło się nie tak dawno temu dotyczy także pola sztuki.
Lata dziewięćdziesiąte to czas przewartościowania i wykuwania nowych definicji dzieła sztuki, artysty, instytucji sztuki. To czas tworzenia nowego języka krytyki artystycznej i przesilenia na linii artysta/społeczeństwo. Wreszcie, to czas pojawienia się na scenie postaci kuratora, rozpowszechnienia medium wystawy problemowej.
Sztuka lat dziewięćdziesiątych z pewnością wywodzi się ze sztuki polskiej dekad poprzednich, tak jak wielu czynnych wówczas artystów ma swój rodowód w PRL, ale też z drugiej strony jest próbą odejścia, czasem wręcz zerwania z dominującymi wcześniej postawami, nurtami i formami działań artystycznych. Podobne zjawisko obserwować można w literaturze, filmie, czy teatrze dekady, choć wydaje się, że jedynie w sztukach wizualnych dokonała się prawdziwa schizma.
Tytuł wystawy – nawiązujący do pamiętnego tomiku wierszy Marcina Świetlickiego – podkreśla różnicę, linię podziału jaka rozciąga się pomiędzy PRL-em i III RP, pomiędzy pokoleniami, które dominowały przed 1989 rokiem i tymi artystami, których działania wybrzmiały po roku 1989.
Schizma narzuca również nowe spojrzenie na temat dość już rozpoznany przez krytykę artystyczną i instytucje sztuki, które temat lat dziewięćdziesiątych skutecznie i w zaskakująco podobny sposób przedstawiały z punktu widzenia uczestników wydarzeń na kolejnych wystawach (od Sztuki III RP przez Dekadę po Na wolności wreszcie).
Chłodny dystans do niezwykle emocjonalnych sporów jakie toczyły się po upadku PRL wokół sztuki współczesnej pozwala wydobyć nowe wartości, określić nowe kategorie porządkujące historię sztuki polskiej końca XX wieku, wskazać zapoznane tropy interpretacyjne.
Schizma to nie tylko wystawa, lecz przede wszystkim otwarty projekt badawczy, program swoistej archeologii współczesności, który obliczony jest na zbieranie, porządkowanie i krytyczne opracowanie dokumentów, rozmów, interpretacji dzieł sztuki z epoki. W tym sensie ekspozycja jest zaledwie etapem w procesie przybliżania się do wiedzy, do lepszego zrozumienia, czym jest sztuka współczesna.
Schizma. Sztuka lat dziewięćdziesiątych
do 3 stycznia 2010 r.
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie
kurator Adam Mazur