6 marca 2010 roku w klubie Wytwórnia w Łodzi odbędzie się koncert Anity Lipnickiej. Koncert i zarazem wielki solowy comeback Anity Lipnickiej – polskiej piosenkarki, autorki tekstów, kompozytorki, a także łodzianki z pochodzenia. Artystka wraca na polską scenę muzyczną z nowym, dojrzałym i niezwykle świadomym artystycznie materiałem solowym oscylującym wokół folkowych, akustycznych, lirycznych brzmień.
Anita Lipnicka tak opowiada o pracy nad powstawaniem płyty:
Prace nad płytą rozłożyły się więc w czasie. W zależności od potrzeb nagrywaliśmy różne rzeczy w różnych studiach. Głos i fortepian zostały zarejestrowane w lutym, w małym urokliwym studio wśród odkrytych pól, gdzieś na odludnej angielskiej prowincji w Dorset. W Londyńskim studio Cream, (…) nagraliśmy sekcję rytmiczną – kontrabas, bębny i instrumenty perkusyjne. Potem w Real World, w gościnie u Petera Gabriela, spędziliśmy cudowny czas (…) dobywając dźwięki z takich instrumentów jak dobro, banjo, wisenboarn, pedal steel i slide gitar. Do Brixton w Londynie wróciliśmy nagrywać kwartet smyczkowy i pozostałe dekoracje – to już był początek lata, studio The Dairy. Album został zmiksowany w State of The Ark w Ritchmond w sierpniu tego roku.
Pisząc o płycie, dodaje:
Tekstowo to płyta o miłości i zdradzie, związkach małżeńskich i pozamałżeńskich, o kochankach przeklętych i wyśnionych… W końcu bycie w stałym związku ani posiadanie rodziny nie uchroni nas od egzystencjalnych wewnętrznych poruszeń, nie zapewni spokoju ducha ani nie poskromi dzikości serca…