13 maja 2010 roku o godzinie 19.00 w Galerii Art NEW media w Warszawie odbędzie się wernisaż wystawy Stanisława Fijałkowskiego, Stefana Gierowskiego i Jacka Sempolińskiego. Wystawa będzie czynna od 14 maja do 14 czerwca 2010 roku.
Na wystawie pokazane będą najnowsze obrazy trzech artystów należących do tego samego pokolenia, uznawanych dziś za jednych z najważniejszych współczesnych polskich malarzy. Wystawa będzie okazją sprawdzenia, co po kilkudziesięciu latach zmagania się z malarstwem aktualnie interesuje tych trzech artystów. Będzie także nawiązaniem do teorii, że wiele najlepszych dzieł powstaje w czasie, kiedy ich twórcy osiągnęli już dojrzały wiek i pokonali własne ograniczenia.
Trzy wielkie nazwiska sygnujące twórczość trzech mistrzów polskiego malarstwa. Trzy zupełnie odmienne indywidualności, trzy odmienne światy wyobraźni, koncepcji sztuki, rozwiązywania problemów warsztatowych. Zestawienie ich najnowszych dzieł na jednej wystawie, przy spodziewanych i natychmiast zauważalnych różnicach, prowokuje jednak do szukania nie tyle podobieństw, co głębszych między nimi powiązań.
Wydaje się, że można wskazać na kilka takich wspólnych obszarów.
Po pierwsze – to stosunek do malarstwa. Głębokie przekonanie, że na kawałku płótna pokrytym farbami ułożonymi w określonym porządku [ przywołując definicję Maurice’ a Denis z przed ponad stu lat] można wypowiedzieć to, czego innymi środkami wyjawić się nie da. Że malarstwo to sprawa najpoważniejsza, organizująca życie artysty, nadająca mu sens, wymagająca najwyższego wysiłku. Że nie może być w nim miejsca na jakąkolwiek taryfę ulgową, epatowania pustymi efektami a źle płożona plama barwna to grzech śmiertelny. Że to teren rozrachunku ze światem, miejsce stawiania istotnych pytań i dialogu z sobą samym.
Po drugie – a wynika to bezpośrednio z powyższego – ich twórczość jest i była niemal od początku odporna na mody. Urodzeni w tej samej dekadzie lat dwudziestych XX wieku – Fijałkowski na początku, Gierowski w środku, a Sempoliński pod koniec tego dziesięciolecia – świadomie przeżyli wojnę, z jej traumy wchodzili w sztukę szukając własnego miejsca w zamęcie pierwszych powojennych lat. Stosunkowo wcześnie określili zakres swoich zainteresowań.
Śledzili coraz szybsze w drugiej połowie XX wieku przyśpieszenie przemian artystycznych, którego najpierw nie byli zapewne w pełni świadomi wskutek odizolowania kraju od zachodniego świata, a później na tyle już pewni własnej drogi, że korzystali bardzo wybiórczo z nowych doświadczeń sztuki.
Po trzecie – łączy ich poważny wiek. Historia sztuki zna wiele przykładów wybitnych dzieł artystów pochodzących z późnego okresu ich życia. Pisał o tym Jacek Sempoliński powołując się zarówno na przemyślenia innych artystów i teoretyków, jak i na swoje własne. Zauważał, że artysta doszedłszy w wieku dojrzałym do mistrzostwa może w pewnym momencie rozwalić otaczający go płot czy mur własnych ograniczeń i wypowiadać się z pełną swobodą nie czując się zobowiązanym do wykreowania dzieła doskonałego.
Art NEW media S.A., Galeria Art NEW media
ul. Krakowskie Przedmieście 41, 00-071 Warszawa