9 października 2010 r. w Katowicach wystąpi formacja The Nightcats. Występ odbędzie się w ramach Rawa Blues Festival.
Hulaszczy i ochrypły, super-cool i hiper… satyryczny, ostre teksty i solówki killera. Po prosty nie może być lepiej! – tak o Ricku Estrinie, Charlie Baty’m i The Nightcats pisze najbardziej poczytny bluesowy magazyn, Blues Revue. Przed występem na Rawa Blues Festival udało się przeprowadzić rozmowę z dwoma liderami The Nightcats.
Zespół z Sacramento od 34 lat gra niesamowicie zakręconego bluesa mocno związanego z jazzem a dodatkowo wymieszanego ze swingiem, soulem, i rockabilly. Założycielami The Nightcats były dwie największe osobistości składu – gitarzysta Charlie Baty oraz wokalista i harmonijkarz Rick Estrin. Swój debiutancki album All the Way Crazy wydali w 1987 i od tamtej pory zaczęli bardzo intensywnie grywać na festiwalach bluesowych i w klubach w całych Stanach.
Serca polskich fanów bluesa zespół zdobył przede wszystkim dzięki swojej muzycznej mieszance, zaś kolorytu występowi dodawał image obu liderów. W 2008 roku nieoczekiwane odchodzi z zespołu Charlie Baty. Już bez Baty’ego w 2009 wydali świetny album Twisted, a w samym tylko 2010 otrzymali 4 nominacje do Blues Music Awards – w sumie uzbierali pokaźną liczbę 14 nominacji do nagród przyznawanych rokrocznie przez Blues Organisation.
RawaBlues.com: W 2004 roku zagraliście po raz pierwszy na Rawa Blues Festival, czy pamiętacie tamten występ?
Rick Estrin (RE): Pamiętam doskonale! Gramy w wielu miejscach, i prawdę mówiąc często nasze występy zlewają się w naszej pamięci… ale nie Rawa! To był nasz jedyny występ w Polsce i doskonale pamiętam to wydarzenie… Spodek, i fanów, którzy byli niesamowici… bardzo entuzjastycznie nastawieni. Ich reakcja na nasz koncert była wspaniała.
To generalnie jeden z najwspanialszych festiwali w mojej długiej karierze, dlatego tym bardziej cieszę się że dane jest nam wrócić i zagrać ponownie.
Charlie Baty (CB): Ja również pamiętam Rawę z 2004. Dzień przed byliśmy dość zmęczeni po koncertach w Australii i przelotach przez San Francisco. Gdy wylądowaliśmy i przeszliśmy na lotnisko było sporo reporterów którzy zaczęli zadawać pytania w stylu Co myślicie o Polsce?. Byliśmy zaskoczeni i oczywiście nie zdążyliśmy sobie jeszcze wyrobić opini o Polsce (śmiech), ale byliśmy pod wrażeniem tego zainteresowania festiwalem i muzykami.
W czasie koncertu tłum był rzeczywiście świetny – wszyscy tańczyli i dobrze się bawili. To taka publiczność, przed którą najbardziej lubimy grać. Myślałem wtedy że dajemy wspaniałe show. Miałem szczęście widzieć później wideo, i to nagranie potwierdziło moje myśli.
RB: Od czasu waszego ostatniego występu w Polsce, The Nightcats bardzo się zmienili. Z jednej strony Charlie odszedł na emeryturę a ty Rick zostałeś głównym liderem zespołu. Z drugiej strony, wasza kariera wcale nie zwolniła – przede wszystkim wiele uznania zdobyliście za nowy album, Twisted. Co myślicie o tych ostatnich latach?
RE: Ten czas był dla mnie bardzo różnoraki ale i ekscytujący. Teraz spoczywa na mnie większa odpowiedzialność, jako na liderze kapeli, ale sposób w jaki nasi fani przyjęli zmiany, nową nazwę i nowe CD z Alligatora jest dla nas bardzo zachęcający. A Twisted był drugą najlepszą płytą bluesową w stacjach radiowych w USA w całym 2009 roku!
CB: Od czasu gdy odszedłem z The Nightcats miałem sporo czasu dla siebie, zacząłem poznawać cygański jazz i gitarę jazzową, więc myślę że w mojej grze będzie to zauważalne. Tęsknię za zespołem i brakuje mi podróży i ciągłęj gry, ale musiałem wyluzować i nieco więcej odpocząć. Kid Anderson (nowy gitarzysta – przyp. red.) który dołączył do Jay’a, Lorenzo i Ricka dał zespołowi mocne uderzenie młodości i innego spojrzenia, dlatego bardzo się cieszę z ich sukcesu. To że będziemy wszyscy razem na scenie spowoduje że powstanie wyjątkowa mieszanka stylów i muzyki, na ten specjalny wieczór, jubileuszową 30. Rawy.
RB: No właśnie, planujecie coś wyjątkowego na ten drugi występ w Polsce?
CB: Nie planowaliśmy jeszcze jak dokładnie będzie wyglądać nasz koncert, ale to będzie coś specjalnego. Pamiętajcie, że dźwięk będzie jeszcze większy i lepszy, bo zagramy na dwie gitary!
RE: To będzie wyjątkowy występ! Rozmawiałem z ludźmi z całej Europy, którzy wybierają się na Rawę! Występ będzie zdecydowanie pełen niespodzianek… dla fanów ale i na pewno dla nas. Przekaż polskim fanom bluesa, że gdy legendarny Little Charlie dołączy do The Nightcats wraz z Kidem Andersonem, to będzie czas tworzenia historii
Rawa Blues Festival to najstarszy festiwal bluesowy w Polsce, jeden z najbardziej uznanych w Europie i największy na świecie odbywający się in-door (pod dachem). W tym roku odbędzie się już po raz 30.
The Nightcats
9 października 2010 r.
Spodek, Katowice