26 listopada 2010 roku o godzinie 18.00 w Czytelni Sztuki w Gliwicach odbędzie się otwarcie wystawy Janusza Tarabuły Obrazy same w sobie.
Lubię by malarstwo było na granicy tego co już nie jest malarstwem
Jean Dubuffet
Wystawie towarzyszy projekcja filmu Janusz Tarabuła – malarz w reżyserii Andrzeja Korneckiego oraz katalog przygotowany przez Czytelnię Sztuki i Galerię Zderzak.
Wystawa Janusza Tarabuły Obrazy same w sobie w Czytelni Sztuki jest okazją do przyjrzenia się sztuce wyrosłej z tradycji polskiego malarstwa powojennego, a wpisującej się w szerszy kontekst malarstwa europejskiego lat 50 i 60 XX wieku. Ważny, chociaż ciągle niedoceniony nurt malarstwa materii, którego Tarabuła wydaje się najciekawszym reprezentantem, został na wystawie skontrastowany z późniejszymi obrazami artysty, o zupełnie odmiennym charakterze. Celem wystawy jest analiza zależności między dziełem sztuki, a czasami w jakich ono powstaje. Pytania, które towarzyszą ekspozycji to między innymi: Na ile rzeczywistość najbliższa artyście determinuje stylistykę jego prac? Do jakiego stopnia czas odciska swój ślad w materiale obrazów? Jaka jest definicja obrazu w kontekście twórczości Tarabuły?
Wybór prac z różnych etapów działalności artystycznej malarza pozwala na prześledzenie kluczowych wątków obecnych w jego obrazach; prezentację zmieniających się elementów formalnych i technicznych, formatów i kompozycji. Zderzenie estetyki obrazów powstałych w czasie istnienia Grupy Nowohuckiej, budowanych z przedmiotów najniższej rangi z nasyconymi symboliczną barwą i emocjami obrazów późniejszych, którym poświęcamy najwięcej uwagi, stanowi pretekst do dyskusji, wykładów i spotkań towarzyszących wystawie.
Obrazy, zdaniem Tarabuły, powinny mówić same za siebie. Powód jest prosty – języka sztuki – według artysty – nie da się przetłumaczyć na język literacki, podobnie jak nie da się słowami opisać muzyki. Sztuka wymaga czasu i cierpliwości. Im dłużej jesteśmy z obrazem tym więcej mamy szansę doświadczyć pod warunkiem jednak, że zależy nam na obserwacji własnego nastroju i emocji w odpowiedzi na to spotkanie.
Dla widza, który mierzy się ze sztuką Tarabuły, lekcja pokory (wynikająca z przeczucia, że te obrazy są zamknięte i każdy potrzebuje własnego klucza żeby się do nich dostać) prowadzi płynnie do lekcji kontemplacji. Obrazy Tarabuły nie są iluzją rzeczywistości, lecz rzeczywistością własną. Kierują się własnymi prawami, stanowią autonomiczną całość, są same w sobie i same dla siebie. Wrażenie niedostępności tych obrazów, konieczność zmagania się z ich znaczeniem ale i samą estetyką czyni cały proces niezmiernie ekscytującym.
Czas zostawia swoje ślady w materiałach, z których korzysta Tarabuła, stając się współtwórcą jego obrazów. Niegdyś zmysłowa, grubo kładziona farba ulega spękaniu; szorstka powierzchnia piasku z biegiem lat wygładza się; płócienne szmatki blakną i tracą miękkość; drewniane ramy starzeją się, zmienia się ich ciężar i zapach.
Tarabuła chętnie odwołuje się do filozofii, geometrii, optyki, astrologii i fizyki. Jego zasadą twórczą zdaje się być jednak refleksja nad światem i nieuchronnością historii. Obrazy poddane zabiegom artysty nawijają się czasie tworząc zwarty kłębek, coraz trudniejszy do rozsupłania, coraz bardziej zamknięty. Wszystko w nich wydaje się absolutnie celowe i konieczne. Długotrwały proces powstawania każdej pracy, jej dojrzewanie pod okiem malarza sprawia, że efekt końcowy ma w sobie ciszę i skupienie, właściwe dziełom spełnionym.
Ola Wojtkiewicz
Wydarzenia towarzyszące:
- 26 listopada 2010 roku, godzina 18.00 – Spotkanie autorskie oraz dyskusja na temat twórczości artysty na tle europejskiej sztuki powojennej z udziałem Jana Michalskiego i Marty Tarabuły z krakowskiej Galerii Zderzak
- 6, 7, 8 i 9 grudnia 2010 roku Dzieło sztuki w kulturze postmodernistycznej – warsztaty artystyczno-literackie dla młodzieży licealnej
- 12 grudnia 2010 roku godzina 12.00 – Ćwierćtony – warsztaty plastyczne dla dzieci, rodziców i wszystkich zainteresowanych
26 listopada 2010 r., godz. 18.00
Czytelnia Sztuki
Dolnych Wałów 8a, 44-100 Gliwice