21 stycznia 2011 roku o godzinie 18.00 w katowickiej Galerii Szyb Wilson odbędzie się wernisaż wystawy Sławomira Lewczuka Dyscyplina zapisu.
Malarstwo Sławomira Lewczuka pełne jest ludzi. Szarych, bezimiennych postaci w liczbie pojedynczej i mnogiej, często odwróconych plecami lub pozbawionych twarzy. Nierzadko zdeformowanych i okaleczonych, czasem sprowadzonego do samego tylko zarysu sylwetki. Nie są to jednak nieruchome portrety. Zamiast ujmować swojego bohatera w ramy malarskich stwierdzeń, artysta skupia się na dynamice relacji.
Na wielu obrazach pojawiają się wyraźnie przerośnięte i przemieszczone poszczególne organy: nosy, uszy, języki. Artysta posługuje się nimi jak sygnałami, podkreślając rolę konkretnych zmysłów w relacjach międzyludzkich. Postacie podsłuchują się wielkimi uszami, obmawiają przy pomocy ogromnych języków, wymierzają sobie ciosy zaciśniętych pięści i wyciągniętych butów. Spadają poza krawędź abstrakcyjnej przestrzeni, poza granice obrazu. W ten sposób artysta prowadzi staranny zapis skomplikowanej narracji, która na każdym kolejnym płótnie otwiera nowe rozdziały opowieści o człowieku.
Wewnętrza przestrzeń obrazów Lewczuka przywodzi na myśl rozwiązania scengraficzne. Na obrazach pojawiają się włazy, ściany działowe, parawany, kurtyny. Wszystkie te elementy organizują ruch postaci, czyniąc je jednocześnie aktorami malarskich przypowieści. Dominują nasycone ciemne barwy, dużo jest szarości i czerni. To gorzkie diagnozy fatalności stosunków międzyludzkich, wyniesiona z nich trauma i poczucie osamotnienia. Ostre spojrzenie na rzeczywistości w całej jej bezwzględnej i za razem banalnej krasie.
Surrealizm jest jednym ze źródeł malarstwa Sławomira Lewczuka. On sam upiera się jednak, że w sposobie malowania i myślenia jest realistą. Chodzi mu o coś zupełnie innego niż Dalemu, niż poszukiwaczom mistycznych prawd spod znaku Bretona. Jest w tym malarstwie wiele samodzielności i niezależności. Budowane przez Lewczuka cykle to swoiste solilokwia. Obrazy spotykają się ze sobą, wymieniają różnymi motywami i elementami. Ze splotów i zbiegów okoliczności budują ciągi złożonych wypowiedzi. To malarstwo twardego dialogu ze światem i widzem.
21 stycznia 2011, godz. 18.00
Galeria Szyb Wilson
ul. Oswobodzenia 1, Katowice