4 marca 2011 roku w poznańskim klubie Eskulap wystąpi formacja White Lies. 5 marca zespół wystąpi w warszawskim klubie Stodoła. Oba występy promować będą nowy krążek Brytyjczyków zatytułowany Ritual.
Producentem nowego albumu White Lies jest niezwykle ceniony realizator Alan Moulder znany ze współpracy z takimi tuzami alternatywy jak Depeche Mode, Jesus And The Mary Chain, Placebo czy The Smashing Pumpkins. Pierwszy singiel promuący Ritual – piosenka Bigger Than Us – ukazał się 3 stycznia.
Członkowie zespołu White Lies tworzyli pierwotnie formację Fear Of Flying. Jednak w tracie tworzenia nowych kompozycji, muzycy zgodnie stwierdzili, iż nie będą one pasować do Fear Of Flying i zdecydowali o powstaniu nowego bandu. Pytany o przyczyny tej decyzji, perkusista Jack Brown stwierdził: Pomyśleliśmy, że nowe piosenki powinniśmy zagrać jako zupełnie nowa grupa. Nie pasowały one do naszego starego zespołu, a White Lies okazało się idealnym sposobem na ich zaprezentowanie.
Premiera pierwszego albumu White Lies To Lose My Life… była wyjątkowo spektakularna. Album zadebiutował na pierwszym miejscu notowania UK Albums. Od momentu powstania, zespół zaczął występować w najbardziej prestiżowych programach telewizyjnych i radiowych (Channel 4, Late Show with Dawid Letterman, BBC Radio itp.) oraz na najważniejszych scenach na całym świecie, od Japonii, poprzez Europę, po Stany Zjednoczone (zarówno jako główna gwiazda, jak i jako support m.in przed Snow Patrol i Glasvegas).
Znakomite recenzje albumu To Lose My Life oraz wciąż rosnąca popularność zaowocowały zaproszeniami na takie festiwale jak T in the Park, Oxygen, Coachella oraz polski Heineken Opern’er. W lutym 2010 roku White Lies zagrali także niezwykle ciepło przyjęty koncert w warszawskiej Stodole. W tym samym miesiącu młodzi muzycy byli pierwszą formacją, jaka wystąpiła w nowym klubie Petera Hooka w Manchesterze. Rok 2010 to także występ przed Muse na Wembley oraz koncert na V Festival.
Zespół White Lies często stawia się w jednym rzędzie z takimi nazwami jak Interpol, Editors, The Killers czy nawet Joy Division. Bez wątpienia przyszłość brytyjskiej sceny rockowej należy do tego zespołu.