30 marca 2011 roku o godzinie 19.00 w krakowskim Teatrze Łaźnia Nowa odbędzie się premiera spektaklu KonradMaszyna w reżyserii Bartosza Szydłowskiego.
Adaptacja najnowszego dramatu Mateusza Pakuły jest szaleńczym krzykiem złożonym z kryptocytatów z rodzimej literatury, kultury masowej i największych dzieł światowego dramatu, tworzącym wielogłos nakładających się na siebie sensów, zmysłowych doznań i idei. W tle zaś majaczy niejasna historia synobójstwa.
Kim jest mężczyzna wykrzykujący swoją nienawiść? Czy to on wykrzykuje, czy jest przez nią wykrzykiwany? A może to my wkrzykujemy weń naszą pogardę i strach? Kto, lub co, uruchomiło tę maszynę wibrującą miliardami wezwań, wyznań, cytatów? Ze swych metalicznych trzewi wypluwającą Polskę i Boga?
Kim dziś byłby wyzwoleniowy Konrad Wyspiańskiego? Czy nadal jedynym, który próbuje rozpalić światło w mrokach polskiej świadomości? A może tym, który powinien w końcu zamilknąć, bo samo jego pragnienie jest uzurpacją i autorytarnym samoukoronowaniem, pogłębiającym dystans do społeczności? Gdy w pierwszej scenie Wyzwolenia Konrad rozmawia z robotnikami, w nich żywi jedyną nadzieję na Czyn, którego ciągle brak. Czy myśli o rewolucji? – Nowy porządek ponad wszystko, zdaje się mówić, – nawet NOC, byle zerwać z tym, co było. A jeśli ten Czyn będzie odpowiedzią na zagubienie, frustrację i brak perspektyw, będzie odreagowaniem, a nie wykuwaniem lepszej przyszłości? Jeśli skarleje do czynu dramatu rodzinnego?
Na scenie spotykają się dwaj Konradowie: Stary Aktor i Młodszy Reżyser. Jerzy Święch grał Syna w Wyzwoleniu Swinarskiego, widział spektakl ponad 200 razy. Nie grał Konrada. Bartek Szydłowski wierzy w nową jakość wspólnoty poprzez teatr. Wielokrotnie sięgał po Wyzwolenie. Teraz Święch poszukuje nowych środków aktorskiego wyrazu, a Szydłowski uczy się DJ -ingu. Stary aktor i młodszy reżyser, różne szkoły i tradycje, odmienne spojrzenie na sztukę. Muszą walczyć.
Stary Aktor – Konrad stoi w obliczu końca. Na jego życiowe resume składa się bezradność wobec pogrążającego się w chaosie świata. Wola zmiany i niemoc jej dokonania. Młodszy reżyser-Konrad stawia pytania o granice. Idee, jednych ratują, innych zabijają. Myśli krążą wokół zbrodni, która zatrzymała teatr – przyjaciel sceny zamordował swojego syna. Bliskość tej zbrodni rodzi niezliczone i przewartościowujące pytania. Jak zbliżyć się do tej makabrycznej tajemnicy? Obaj stają wobec wydarzenia, które gasi płomienie świec, zatrzymuje i zmusza do konfrontacji. Nie można udawać, że się nie wydarzyło.
KonradMaszyna to spektakl-laboratorium, dotykający mroków i niemocy własnych, pełen tajemnic i intuicyjnych odpowiedzi. To seans spirytystyczny. To pejzaż Polski na strzępach biografii. To cela śmierci synobójców. To złość na ojców, którzy przeżywają swych synów i którzy zawsze wygrywają w tym kraju, bo przeszłość ważniejsza jest od przyszłości. To labirynt Minotaura.
Bartosz Szydłowski, inscenizując dramat, otwiera polską puszkę Pandory, z której ulatniają się duchy przeszłości, teraźniejsze paranoje i konwulsyjne próby dojrzenia naszego odbicia w lustrze kultury, rozbitym na miliardy kawałków.
Premiera: 30 marca 2011 r., godz. 19.00
Kolejne spektakle: 12, 13, 14 i 15 kwietnia, godz. 19.00
Teatr Łaźnia Nowa
os. Szkolne 25
Kraków