W kinach od 10 czerwca 2011 roku można oglądać film Rok przestępny (Año bisiesto), dystrybucji polskiej AP Mañana, którego reżyserem jest australijski reżyser i scenarzysta Michael Rowe.
- “Rok przestepny”, kadr z filmu
Laura ma 25 lat, jest dziennikarką freelance, mieszka i pracuje w małym mieszkanku w mieście Meksyk. Jej codzienność to nudne wywiady dla prasy ekonomicznej, rozmowy telefoniczne z matką i bratem oraz okazyjne wyjścia do sklepu. Wszystko w życiu dziewczyny jest szybkie i jednorazowe – jada obiady instant prosto z plastikowego kubka, a smutki odreagowuje ostrym seksem z przypadkowo poznanymi mężczyznami, których przyprowadza do domu. Rodzinę i znajomych mami opowieściami o pasjonującym życiu w wielkim mieście, sukcesach zawodowych i licznych nowych przyjaciołach.
Pewnego dnia Laura poznaje Arturo, młodego mężczyznę o sadystycznych skłonnościach. Jego preferencje zderzą się z masochistycznymi potrzebami dziewczyny, która swoją mroczną przeszłość odgradza murem milczenia, nawet przed kochankiem. Film jest historią 29 dni z życia Laury aż do ostatniego dnia lutego, który tajemniczo zaznaczyła w kalendarzu.
Rok przestępny wywołał prawdziwą sensację na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Przyzwyczajona do odważnych scen festiwalowa publiczność wychodziła zszokowana z pokazów śmiałego dramatu erotycznego Michela Rowe, który od canneńskiego Jury otrzymał nagrodę za najlepszy reżyserski debiut. Ten niewątpliwie jeden z najodważniejszych obyczajowo filmów ostatnich lat w bardzo naturalistyczny sposób prezentuje sado-masochistyczne relacje między dwojgiem ludzi.
Jednak celem reżysera nie było tworzenie filmu z pornograficznych klisz, lecz przedstawienie wiarogodnej relacji pary kochanków wchodzących w coraz bardziej burzliwy związek. Chciałem pokazać akt seksualny odarty z romantyzmu i erotyki. Taki jaki jest naprawdę. – przekonuje Rowe. Śmiałe sceny erotyczne z udziałem dwojga kochanków, którzy za wszelką cenę chcą zwiększyć własne doznania seksualne przywodzą na myśl Ostatnie tango w Paryżu Bernardo Bertolucciego czy Imperium zmysłów Nagisy Oshimy, które w latach 70. wywołały obyczajowy skandal.
Przy bardzo niskim budżecie reżyserowi udało się stworzyć poruszające studium skrajnej samotności w wielkim mieście, nie wychodząc ani na chwilę na jego ulice. W czterech ścianach klaustrofobicznego pokoju Laury reżyser snuje tajemniczą i pełną napięcia opowieść o braku miłości do samej siebie, którą puentuje zaskakującym finałem. Przenikliwa analiza alienacji w wielkim mieście i kontaktów międzyludzkich, sprowadzonych do naturalistycznego seksu, przywołuje na myśl dokonania Tsai Ming-lianga, choć Michael Rowe pozostawia odrobinę nadziei, rzadko obecnej u tajskiego ulubieńca publiczności festiwalu ERA Nowe Horyzonty.
Michael Rowe (reżyser):
Moi bohaterowie to samotni i zamknięci w sobie ludzie. Są wytworami społeczeństwa, które postrzega seks bardziej jako formę rekreacji niż proces poznawania wzajemnej intymności. Mimo to oboje najbardziej potrzebują właśnie prawdziwej emocjonalnej relacji z drugim człowiekiem. Mieszkanie Laury jest metaforą jej psyche. Film zagłębia się w najdalsze zakątki jej umysłu. W tym sensie zmiana miejsca akcji tylko rozcieńczyłaby narastające w trakcie filmu napięcie.
Co więcej, opowieść zamknięta przez cały czas na tak małej przestrzeni sprawia, że widownia może odczuć tę samą psychiczną izolację jakiej doświadcza bohaterka. Kalendarz oraz zdjęcia ojca Laury odnoszą się do wydarzenia z przeszłości, które jest prawdziwym psychologicznym powodem depresji bohaterki oraz jej seksualnej autodestrukcji: pełnej poczucia winy relacji ze zmarłym ojcem. Chciałem aby seks wyglądał realistycznie, a jednocześnie był wyzuty z jakiejkolwiek erotyki. Jesteśmy przyzwyczajeni do filmów, gdzie seks pokazany jest na zasadzie zbliżeń z romantyczną muzyką w tle.
I możliwe, że jest to obraz podobny do subiektywnej wizji naszego własnego życia seksualnego. Jednak jeśli usiądziemy z boku i przyjrzymy się dwojgu ludzi odbywającym stosunek seksualny na łóżku w pokoju – to zobaczymy coś zupełnie innego. Będzie dużo potu, jęków i płynów ustrojowych. Nie jest to tak atrakcyjna wizja jak chociażby przedstawienie baletowe. I to jest właśnie to, co chciałem uchwycić – akt seksualny odarty z całej romantycznej i erotycznej otoczki. Taki jaki jest naprawdę.
Michael Rowe, australijski reżyser i scenarzysta, od 16 lat mieszka i tworzy w Meksyku. Jest absolwentem australijskiego uniwersytetu La Trobe, autorem scenariuszy sztuk teatralnych oraz filmów fabularnych. W 2005 roku otrzymał nagrodę Meksykańskiego Instytutu Filmowego dla młodych scenarzystów, za scenariusz do filmu Naturalezas Muertas, który jako reżyser zamierza zrealizować w najbliższym czasie.
Rok przestępny jest jego debiutem reżyserskim, który został zauważony i doceniony przez krytyków już na bardzo wczesnym etapie produkcji. W 2009 roku reżyser wygrał konkurs dla filmów w post-produkcji (Primer Corte) na targach filmowych Ventana Sur w Argentynie. Pieniądze z nagrody pozwoliły mu ukończyć i wypromować film. Gotowy Rok przestępny stał się sensacją MFF Cannes 2010, gdzie reżyser otrzymał Złotą Kamerę dla najlepszego debiutanta.
reżyseria: Michael Rowe
scenariusz: Michael Rowe, Lucía Carreras
zdjęcia: Juan Manuel Sepúlveda
obsada: Mónica del Carmen, Gustavo Sánchez Parra, Marco Zapata
produkcja: Machete Producciones, Instituto Mexicano de Cinematografía
kraj produkcji: Meksyk
wersja językowa: hiszpańska
czas trwania: 92 minuty
nagrody i festiwale: MFF Cannes 2010 – sekcja Quinzaine des Reálisateurs
Złota Kamera za najlepszy debiut reżyserski