13 stycznia 2012 r.w Polsce odbędzie się premiera najnowszego filmu Stevena Spielberga Czas wojny, operatorem zdjęć jest Janusz Kamiński.
1 stycznia 2010 roku słynny reżyser i producent Steven Spielberg wybrał się w Londynie do teatru na spektakl War Horse, zrealizowany na podstawie powieści Michaela Morpurgo pod tym samym tytułem. Jak potem wspominał, wzruszył się do łez, a potem długo rozmawiał z twórcami i wykonawcami spektaklu. Bardzo szybko zdecydował się na zakup praw do adaptacji książki.
Ta opowieść całkowicie mną zawładnęła – tłumaczył. – Jestem zdania, że ma w sobie wielką, niespotykaną uczciwość. Nasza ekranizacja skierowana jest do widowni rodzinnej. Opowiada o niezwykłym doświadczeniu i więzi, która łączy chłopca i konia, choć los gwałtownie i dramatycznie ich rozdziela.
Najnowszy film Spielberga Czas wojny na polskich ekranach oglądać będziemy już od 13 stycznia. Niezrównany mag kina jak zwykle zadbał o widowiskowe atrakcje. Koncepcję wizualną filmu opracował w ścisłej współpracy ze swym ulubionym operatorem Januszem Kamińskim.
Ich wspólnymi dziełami były obsypane Oscarami filmy Lista Schindlera (1993) i Szeregowiec Ryan (1998), Amistad (1997) zdobył zaś kilka oscarowych nominacji.
To przeciwieństwo Ryana… – mówił o Czasie wojny Spielberg. – Styl będzie bardziej przypominał dagerotyp. Jedyne podobieństwo to to, że będzie sporo ujęć z ręki. Powstał niezwykle sugestywny obraz świata ogarniętego apokaliptycznym wojennym konfliktem, a przy tym przepiękna opowieść o lojalności, nadziei i wytrwałości.
Opis filmu:
Rodzina Narracottów prowadzi farmę w Devon. Ojciec Ted (Peter Mullan) kupuje pięknego konia Joeya, który nie nadaje się jednak do pracy w gospodarstwie. Bardzo się z nim zaprzyjaźnia syn Narracottów Albert (Jeremy Irvine). Gdy rumak zostaje sprzedany armii, poznajemy jego dramatyczne, zmienne losy podczas zawieruchy I wojny światowej. Tymczasem chłopak, choć nieletni, zaciąga się do wojska, mając nadzieję odnaleźć swego najwierniejszego przyjaciela.