Od 14 do 16 lutego 2012 r. w Kinie Kultura w Warszawie i w Kinie Polonia w Łodzi w ramach cyklu Kino bez napisów odbędą się pokazy zrekonstruowanej cyfrowo komedii Tadeusza Chmielewskiego Nie lubię poniedziałku.
Jak zakochać się, to tylko w Warszawie. Zwłaszcza, że dzięki rekonstrukcji cyfrowej nigdy jeszcze nie była tak ładna. Absurdy peerelowskiej rzeczywistości, ale też hymn pochwalny ku czci Warszawy. Kultowa polska komedia ze znakomitą obsadą i niezapomnianymi scenami, z rajdem Bohdana Łazuki po torach tramwajowych na czele, teraz do obejrzenia w nowej zrekonstruowanej wersji.
Nie lubię poniedziałku, reż. Tadeusz Chmielewski
Delegat GS-u nie może kupić części do kombajnu, za to inni mogą się wreszcie zaopatrzyć w papier toaletowy, z którym następnie kłusują ulicami niczym z myśliwskimi trofeami zawieszonymi na szyjach. Choć na ekranie mieszkańcy Warszawy borykają się z przejściowymi brakami w zaopatrzeniu, widzowie na brak dobrej zabawy nie będą mogli narzekać.
Nie lubię poniedziałku to bowiem jedna z najlepszych rodzimych komedii pomyłek, pokazująca – z dużym przymrużeniem oka – absurdy ery wczesnego Gierka. Zbiór skeczy związanych luźno z fabułą z jednej strony pozwala nakreślić portret pewnej zbiorowości, z drugiej – układa się w swoiste wyznanie miłości, hymn ku czci Warszawy, którą mieszkańcy kochają, mimo wszystkich problemów, jakie im stwarza codzienność.
A o tym, że jak ktoś kocha, to nie tylko poczeka, ale i podsunie znakomity pomysł, świadczy jedna z najbardziej pamiętnych scen filmu. Gdy Tadeusz Chmielewski spóźniał się na zdjęcia, Bohdan Łazuka zabijał czasu, bawiąc się korbą od samochodu. Kiedy reżyser wreszcie dotarł na plan, zobaczył aktora sunącego wajchą po torach tramwajowych, dzięki czemu na ekranie pojawia się pamiętny obrazek z artystą, który nie prowadzi pod gazem.
14 – 16 lutego 2012 r.
Kino Kultura
Krakowskie Przedmieście 21/23
Warszawa
Kino Polonia
Piotrkowska 67
Łódź