Do 29 kwietnia 2012 r. otwarta będzie wystawa Tranzyt Marka Chlandy w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie.
Tranzyt to bycie w przelocie, stan przelotowy, ale i miejsce przechodnie, czasownik przechodni – tranzytywny. W tym konkretnym przypadku to studium przelotności, a może też ulotności – tak o swoim projekcie mówi artysta Marek Chlanda.
Wystawa Tranzyt Marka Chlandy obejmuje ponad sto prac– serię obrazów (powstałych w latach 2009–2010), dwa starsze obiekty z lat 70. i 80. oraz rzeźbę. Mroczne wizje układają się w cykl pozbawiony jednolitej narracji, przywołując uczucie niepokoju i zagubienia.
Sceny figuralne przeplatają się z abstrakcyjnymi, realizm z nierzeczywistymi obrazami na pograniczu snu. Duży wpływ na pracę miała książka czeskiego pisarza, przedstawiciela literatury onirycznej, Jakuba Demla Zapomniane światło, która podobnie jak Tranzyt wprowadza czytelnika w świat metafizyki.
Tranzyt jest opowieścią jednocześnie o przemijaniu i trwaniu, o przeszłości i teraźniejszości, o byciu wewnątrz i na zewnątrz. Marek Chlanda pracował nad cyklem ponad rok, cofając się z teraźniejszości coraz dalej w swoje wspomnienia i analizując je poprzez cytaty z kultury wizualnej. Obrazy podzielone są na cztery integralne części, z których każda ma swoją odrębną strukturę.
Prace realistyczne mieszają się z delirycznymi wizjami i kompozycjami całkiem abstrakcyjnymi, wprowadzając nas w przestrzeń wspomnień artysty. Uczestnicząc w Tranzycie, poruszając się wyznaczoną przez autora drogą przez przeszłość, towarzyszymy mu na pewnym etapie jego życia. Podążamy za jego myślami, biorąc udział w procesie odtwórczym. Mając dostęp do pamięci autora, przekraczamy barierę materialności, przez co dochodzimy do poznania metafizycznego.
Katarzyna Wąs, fragment Wstępu kuratora z katalogu wystawy
Marek Chlanda Tranzyt
17 lutego – 29 kwietnia
Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie
ul. Lipowa 4
Kraków