14 marca 2012 roku Jerzy Trela będzie obchodził jubileusz 70 urodzin. W tym roku przypada również 50-lecie pracy artystycznej aktora.
Jerzy Trela (ur. 14 marca 1942 r. w Leńczach) – aktor, pedagog. Pracę na scenie rozpoczął w 1961 roku w Teatrze Lalek w Nowej Hucie, tuż po maturze w krakowskim Liceum Sztuk Plastycznych. Od 1964 był w zespole Teatru Groteska, w drugiej połowie lat 60. współtworzył Teatr STU. Po studiach w krakowskiej PWST (ukończonych w 1969) i jednosezonowym angażu w Teatrze Rozmaitości, zostaje zaproszony do zespołu Starego Teatru, w którym debiutuje rolą Filipa w przedstawieniu Król Mięsopust Rymkiewicza w reżyserii Bogdana Hussakowskiego – 11 października 1970 roku. Współpracując z wieloma teatrami – m.in. Narodowym, Dramatycznym, Na Woli, Ateneum czy Polonia w Warszawie oraz STU, Ludowym i Juliusza Słowackiego w Krakowie – do dziś niezmiennie pozostaje wierny zespołowi i scenie przy pl. Szczepańskim.
Jerzy Trela – artysta gigantycznego talentu o nieograniczonych możliwościach: Trela to zjawisko. W moim przekonaniu jest to człowiek dotknięty palcem bożym, nieświadomy wartości swego talentu. Korzysta z niego podobnie jak Aztekowie, którzy złota używali do wyrobu najprostszych narzędzi. Jest szalenie skromny i pokorny. Jurek to zwyczajność przy nadzwyczajności -powiedział przed laty w Muzeum Historycznym, podczas wernisażu wystawy poświęconej artyście, Jerzy Bińczycki.
Kilkadziesiąt ról stworzonych przez Jerzego Trelę w Starym Teatrze głęboko wpisuje się w powojenną historię tej sceny. Spotkanie z charyzmatycznym inscenizatorem Konradem Swinarskim – poczynając od roli Piotra w przedstawieniu Żegnaj, Judaszu Iredyńskiego po wyznaczające nowe sensy w odczytywaniu romantycznej tradycji kreacje Gustawa-Konrada w Dziadach Mickiewicza i Konrada w Wyzwoleniu Wyspiańskiego – wydobyło i ukształtowało niezwykłą osobowość aktora. Stanisław Wyspiański to autor, który w sposób szczególny wyznaczył miejsce Jerzego Treli w teatrze. Zawsze, gdy aktor wraca do monologu Konrada z II aktu Wyzwolenia Chcę, żeby w letni dzień, w upalny letni dzień… – wypowiedzianego po raz pierwszy w 1974 roku – nasuwa się nieodparte przeświadczenie, że nikomu się już nie uda powiedzieć tekstu Wyspiańskiego z tą siłą prawdy i człowieczeństwa, co temu artyście.
Znakomitą szkołę aktorskiego rzemiosła otrzymał Trela pracując pod mistrzowskim okiem Jerzego Jarockiego, który dostrzegł w jego aktorstwie cechy silnie charakterystyczne: świadomy dystans, autoironię, doskonałe wyczucie groteskowego absurdu. Artysta zagrał w kilkunastu przedstawieniach reżysera m.in.: w Szewcach Witkacego, gdzie stworzył groteskową rolę Czeladnika I, w słynnym przedstawieniu Wiśniowego sadu Czechowa – jego Jasza bawił pozą światowca, arcykomiczne cechy wydobył aktor również z postaci Ziemlanika w Gogolowskim Rewizorze, a wykreowany przezeń Clarin w spektaklu Życie jest snem Calderona – błazen-filozof, pochlebca i tchórz – to niejednoznaczny, złożony typ osobowości. Wieloletnia współpraca z reżyserem tak bezkompromisowym, precyzyjnym, do bólu konsekwentnym jak Jerzy Jarocki przyniosła po latach fascynujące kreacje Ojca w Ślubie Gombrowicza i Mefistofelesa w Fauście Goethego – role, w których świadomy swej dojrzałości artysta niemal dotyka absolutu.
Odmienna, silnie inspirująca była współpraca aktora z Andrzejem Wajdą. Zaowocowała m.in. złożoną, niejednoznaczną postacią Claudiusa w inscenizacji Tragicznej historii Hamleta księcia Danii Szekspira, pełnokrwistego apodyktycznego sarmaty Rejenta Milczka w Zemście Fredry oraz Poety w Weselu Wyspiańskiego.
Szczególne miejsce w swoich inscenizacjach wyznaczył Treli wybitny wizjoner teatru Jerzy Grzegorzewski.Poczynając od zbuntowanego, agresywnego Jaśka, stanowiącego kontrapunkt dla innych postaci Wesela, poprzez utkanego z grozy i absurdu Pułkownika Abłoputo w Tak zwanej ludzkości w obłędzie wg Witkacego, aż po wzruszającą, symboliczną obecność w Dziadach– XII improwizacjach na podstawie dramatu Adama Mickiewicza. Następną tajemnicę odkrył w artyście Krystian Lupa, powierzając mu tytułową rolę w PowrocieOdysa Wyspiańskiego, a po latach powrócił do współpracy z aktorem w inscenizacji II cz. Lunatyków Brocha, w której Trela stworzył przejmującą kreację Joachima von Pasenowa. Z Mikołajem Grabowskim spotkał się po raz pierwszy w 1983 roku grając gościnnie w Teatrze im. J. Słowackiego w jego słynnej inscenizacji Irydiona, gdzie stworzył postać nieśmiertelnego Masynissy – wcielenie wiecznego Szatana.
Po latach na scenie Starego Teatru w zbudowanym przez reżysera na podstawie Dziennika i Trans-Atlantyku spektaklu Tango Gombrowicz Jerzy Trela wcielił się w postać Gombrowicza, alter ego pisarza, a monolog Starego Aktora w Wyzwoleniu Wyspiańskiego w nowoczesnej, przewrotnej interpretacji Grabowskiego stał się symboliczną parabolą rozpoczętego przed laty dyskursu artysty z wielkim postromantykiem. Wywołująca salwy śmiechu, grana przez wiele sezonów rola Majora w komediowym szlagierze teatru – Damy i huzary Fredry w reżyserii Kazimierza Kutza (z którym artysta wielokrotnie pracował tworząc kreacje w najwybitniejszych przedstawieniach Teatru TV) – była połączeniem mistrzowskiego warsztatu, wycyzelowanej komediowej formy z naturalną vis comica aktora. Podobnie jak zagrany w kolejnej inscenizacji reżysera, zagubiony na symbolicznej stacji w drodze do nowej Polski Ojciec z Pieszo Mrożka – groteskowy, podszyty absurdem, dramatyczny.
Piotr Cieplak powierzając artyście tytułową rolę w przedstawieniu Król umiera, czyli ceremonie Ionesco (2008) dokonał swoistego rozrachunku z przeszłością artystyczną Jerzego Treli, z jej wielkim bogactwem, złożonością, z rozdawanym szczodrą ręką artysty azteckim złotem.
Profesor Jerzy Trela od wielu lat uczy aktorskiego rzemiosła studentów PWST w Krakowie, w latach 1984–1990 wielce się zasłużył uczelni jako jej rektor. Artysta jest laureatem wielu nagród teatralnych, filmowych, telewizyjnych. W 2011 roku został uhonorowany przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Elżbieta Bińczycka, Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie