12 października w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu odbędzie się wernisaż prac Agnes Janich Body Memory.
Na projekt Body Memory (Pamięć ciała) złożą się zdjęcia i filmy z trzech cykli:
- I Hate My Body When You’re Gone (Gdy Cię nie ma, nienawidzę siebie) – filmy i zdjęcia o autodestrukcji, lęku przed samotnością i perwersyjnej przyjemności płynącej z robienia sobie krzywdy.
- Is a Whole More Than a Sum of Parts (Więcej niż tylko suma części) – kolekcja badająca rany, zapis podróży młodej kobiety czytającej swoje ciało przez pryzmat cytatów Innych na temat mojego ja.
- That You Have Someone (Że jest ktoś obok) – mocno erotyczne zdjęcia z tekstami badającymi ból miłości w kontekście bólu wojny.
Odwołania do historii sztuki ciała i historii performance są u Janich mnogie – od Interior Scroll Carolee Schneeman przez Balkan Baroque Mariny Abramović do I Have it All Tracey Emin. W Balkan Baroque Mariny Abramović, artystka kolorem swoich paznokci identyfikowała się z wykluczonymi tego okresu – komunistami, prostytutkami i bojownikami o wolność. Ten detal nie jest bez znaczenia, tak jak nie bez znaczenia jest każdy inny przemyślany, dopracowany do perfekcji detal w sztuce Janich. Jej filmy, kręcone post-Dogmową kamera z ręki, mają wszelkie cechy domowego buduaru. Jej zdjęcia ukazują nam przełamaną estetykę piękna. Ciało jest tu pokawałkowane, poskręcane, pobite.
Wcześniejsze prace Janich mówią właśnie o krematoriach. O tym, jak kochać, jak czuć gdy obok dymią kominy Auschwitz. Janich używa siebie do opowieści o emocjach, z którymi utożsamić się mogą rzesze młodych kobiet, kobiet w ogóle, ludzi. Bez obaw, pozornie bez zastanowienia. Prace Janich są nieprzyjemne. Nie ogląda się ich łatwo. Proces dochodzenia do nich również boli. Ślady uderzeń są tutaj rzeczywiste, a krew prawdziwa. Odłamki szkła w poranionej ręce artystka naprawdę usuwa chirurgicznie, trwa to 7 miesięcy.
Janich cała sobą dyskutuje z tabu, że zadawanie sobie bólu jest chore czy złe. Dla niej właśnie, podobnie jak dla Krystiana Lupy czy Francisa Bacona, ból pomaga przeżyć. Ma prawo zadawać go swojemu ciału jak ma prawo zdecydować o aborcji. Bo to jest prywatna sprawa. Co więcej, bo to może pomoc. Janich często porównuje przemoc na rampie do przemocy w związku dwóch bliskich sobie osób.
Agnes Janich urodziła się w 1985 w Łodzi, mieszka i pracuje w Nowym Jorku i Warszawie. Studiowała fotografię w School of Visual Arts w Nowym Jorku. Jest artystką sztuk wizualnych. W swoich instalacjach filmowych i dźwiękowych, zdjęciach, performances, rzeźbach i sztuce w przestrzeni publicznej skupia się na pamięci ciała i pamięci historii. Swoje prace prezentowała na kilku kontynentach. Zdobywała liczne granty, uczestniczyła w rezydencjach artystycznych m.in.w USA, Włoszech, Austrii, Hiszpanii i Szwajcarii. Wystawiała m.in. na 9. Biennale w Sharjah, w warszawskiej Zachęcie, Kusthalle Exnergasse w Wiedniu, MLAC-u w Rzymie, robiła performance z Auschwitz Jewish Center, oddziałem Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego w Nowym Jorku i MOCAK-iem w Krakowie. Na 2013 przygotowuje wystawy m.in. w Łaźni w Gdansku i Garage CCC w Moskwie. Agnes Janich jest reprezentowana przez Galerię Charim w Wiedniu i Keller Kunst w Zurychu.
Agnes Janich, Body Memory
Wernisaż: 12 października 2012 roku, godz. 18.00
Wystawa potrwa do 11 listopada 2012 roku
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia
ul. Domagalskiego 5
Radom