Trwa projekt Mój MDM, w ramach którego nagrywane są wywiady biograficzne z wieloletnimi mieszkańcami Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej w Warszawie.
Kto dopalał Winstony po Cyrankiewiczu?
Jak przebiegały prace nad sztandarową budowlą socrealizmu?
Dlaczego niektórzy mieszkańcy MDM marzli w dniach pogrzebu Stalina?
Gdzie lądowały sztandary po pochodach kończących się na Placu Konstytucji?
Czy popularniejsze były tańce pod kandelabrami, czy wesela na klatkach schodowych?
W ramach projektu Mój MDM nagrywane są wywiady biograficzne z wieloletnimi mieszkańcami Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. W przestrzeni MDM-u umieszczone zostanie kilkanaście mini-instalacji umożliwiających odsłuchanie fragmentów opowieści mieszkańców przy pomocy telefonów komórkowych (technologia QRCode). Celem projektu jest oddanie głosu ludziom, których życie codzienne upłynęło w jednej z najmocniej zideologizowanych przestrzeni Warszawy. W 60 lat od otwarcia MDM-u historia tego miejsca zostanie opowiedziana na nowo – nie przez detale architektoniczne czy założenia urbanistyczne, ale przez doświadczenie żyjących tu ludzi.
Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa to obok trasy W-Z, odbudowywanej Starówki i Pałacu Kultury i Nauki najważniejsza warszawska inwestycja lat 50. Pod hasłem Lud do śródmieścia, w atmosferze rywalizacji pracy i według wzorców z Moskwy w miejscu dawnej burżuazyjnej architektury, budowano osiedle, które miało spełnić marzenie o idealnej dzielnicy socjalistycznego miasta i wyznaczyć styl dla odbudowy Warszawy.
Wykształceni przed wojną architekci (Stanisław Jankowski, Jan Knothe, Józef Sigalin i Zygmunt Stępiński) zgodnie z kanonami obowiązującego socrealizmu, zaprojektowali osiedle, którego granice wyznacza plac Unii Lubelskiej i ulica Wilcza. Serce założenia stanowi plac Konstytucji (nazwany tak cześć uchwalonej w dniu otwarcia MDM-u Konstytucji PRL, współcześnie przemianowany na plac konstytucji w liczbie mnogiej, upamiętnia wszystkie polskie ustawy zasadnicze).
MDM był bohaterem masowej wyobraźni. Postępy budowy opisywano w gazetach, a bijący rekordy przodownicy pracy z dnia na dzień zyskiwali status bohaterów. Władza sprzyjała budowie, widząc w monumentalnej architekturze, ozdobionej kandelabrami i płaskorzeźbami idealną scenografię dla manifestacji ludu pracującego.
Gdy na fali politycznych przemian socrealizm został potępiony, entuzjazm wokół MDM-u wyraźnie przygasł. Mimo to aż do 1989 roku na placu Konstytucji kończyły się pochody pierwszomajowe. Wielka historia wróciła na MDM wraz z nastaniem III RP – w wyborach 4 czerwca w kawiarni Niespodzianka mieścił się sztab wyborczy Solidarności, a w początku lat 90. na placu Konstytucji zainstalował się się jeden z licznych bazarków, zwiastujących nastanie w Polsce wolnego rynku. Między szczękami i łóżkami polowymi stały liczne budki z orientalnym jedzeniem. Ich pojawienie się można uznać za kolejny symbol przemian zachodzących w Polsce.
Mój MDM
Wywiady nagrywane są we współpracy z Archiwum Historii Mówionej Domu Spotkań z Historią Fotografii użytych w materiałach multimedialnych użyczyło Narodowe Archiwum Cyfrowe. Projekt realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy