27 kwietnia najbardziej pikantna opera Giuseppe Verdiego Traviata zagości na deskach Teatru Wielkiego w Łodzi.
W Roku Verdiowskim dokładnie w 200 – lecie urodzin kompozytora i 160 lat od premiery w weneckim Teatro La Fenice losy nawróconej miłością paryskiej kurtyzany widzowie będą mogli śledzić w spektaklu zrealizowanym przez: Eraldo Salmieriego, Janinę Niesobską, Waldemara Zawodzińskiego, Xymenę Zaniewską, Katarzynę Zbłowską i Waldemara Sutryka.
Obecna premiera jest trzecią realizacją ( poprzednie :1972 i 1987 ) tej opery w Teatrze Wielkim, tym ciekawszą, że realizatorzy postanowili zachować większość kostiumów projektowanych w 1987 roku przez ikonę scenografii telewizyjnej – Xymenę Zaniewską; wtedy, w 1987 roku już po podniesieniu kurtyny na widowni rozległy się ogromne brawa – tak, właśnie dla kostiumów!
G. Verdi skomponował Traviatę w tzw. środkowym okresie swojej twórczości, a zapytany przez współczesnych, którą ze swych oper uważa za najlepszą, miał ponoć odpowiedzieć: jako zawodowiec – Rigoletta, a jako amator – Traviatę. Ta trochę zaskakującą odpowiedź wzięła się chyba stąd, że Traviatą Verdi spełnił swoje kompozytorskie marzenie: stworzył bowiem operę realistyczną i współczesną – jedyną w swoim bogatym przecież dorobku. Wszystkie wcześniejsze i późniejsze jego dzieła, życiowe prawdy i ludzkie dramaty skrywają pod coraz to innym kostiumem historycznym.
Tak czy inaczej czterdziestoletni wówczas Verdi dał publiczności najbardziej – jak byśmy to dziś powiedzieli – pikantną operę i to z życia wziętą, z ariami i ansamblami, które do teraz – w 200 lat od urodzin kompozytora – wiodą samodzielne życie estradowych przebojów.
Traviata powstała z inspiracji Damą Kameliową Aleksandra Dumasa, powieścią napisaną pod wpływem osobistych doświadczeń autora. Namówiony przez przyjaciela adaptował swą powieść dla potrzeb sceny. Początkowo cenzura nie wyrażała zgody na premierę. W końcu złagodziła swoje sankcje i Verdi, podczas wizyty w Paryżu w 1852 r., zobaczył ją w teatrze. Od razu uznał, że temat idealnie nadaje się na libretto jego nowej opery. Choć wybrany przez niego librecista, Francesco Piave, złagodził obyczajowy wątek i nadał operze nowy tytuł (traviata oznacza zbłąkaną), premiera okazała się skandalem, bo ówczesna operowa publiczność nie akceptowała kobiet lekkich obyczajów jako bohaterek scenicznych.
Akcja spektaklu rozgrywa się w Paryżu, gdzie wiedzie swoje lekkie życie piękna kurtyzana Violetta, zakochana w młodym arystokracie Alfredzie Germoncie. Miłość ta jest solą w oku jego ojca, który żąda od Violetty zerwania z Alfredem hańbiącego ich ród związku. Violetta początkowo sprzeciwia się porzuceniu kochanka, ale wiedząc o swojej śmiertelnej chorobie, poświęca swą miłość i opuszcza Alfreda. Ten, nie znając powodu jej odejścia, pragnie się zemścić; obraża ją publicznie i lży barona Douphola, z którym Violetta pojawia się na balu maskowym u przyjaciółki Flory. Germont wyzywa też barona na pojedynek, rani go a sam ucieka za granicę. Violetta opuszcza paryskie salony i pozbawiona przyjaciół, w samotności, zmaga się z nieuleczalną chorobą. W końcu ojciec Alfreda wyznaje prawdę synowi, który odnajduje ją i błaga o przebaczenie…
Giuseppe Verdi, Traviata w Teatrze Wielkim w Łodzi
premiera – 27 i 28 kwietnia 2013 r.