22 czerwca w warszawskim Teatrze WARSawy odbędzie się premiera spektaklu Wraki Neila LaBurte’a w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej.
Być kochanym albo kochać kogoś nigdy nie jest niczym złym. Wiecie… miłość to bardzo szczególne coś, wszystko jedno jaką formę przybiera. Bohatera sztuki – Edwarda Carra poznajemy w domu pogrzebowym, w którym stoi trumna z ciałem ukochanej żony. Następnego dnia ma się odbyć pogrzeb. Czuwając przy niej Carr próbuje opowiedzieć (sobie i widzom) dramatyczną i wzruszającą historię swojego życia. O żonie, o dzieciach, o sobie. Mówi o plotkach (żona była starsza jakieś 15 lat), mówi o seksie (nigdy dość bycia w niej) i o wspólnym biznesie – odrestaurowywanie i wynajem klasycznych aut.
Ta historia zaskakuje finałem. Rodzi szok, i pytanie: czy można szczerze kochać osobę, którą się oszukiwało dwadzieścia lat? Bo jest to historia mężczyzny-sieroty, który szukając matki znalazł miłość swojego życia. Dramat LaBute’a jest więc spowiedzią, oczyszczeniem, próbą dotarcia do prawdy. Jest pytaniem o tabu kazirodztwa, a zarazem współczesną wersją mitu Edypa. Edypa, który nie chce się oślepić, chce żyć dalej.
Wraki, Neil LaBute
reżyseria Agnieszka Lipiec-Wróblewska
występuje Jacek Poniedziałek
22 czerwca, g. 19.00 – premiera oraz 23, 27, 28 i 29 czerwca, g. 19.00