Od 13 września w Otwartej Pracowni w Krakowie będzie można oglądać wystawę prac Adriana Kolerskiego pt. Zabawa w obojętność.
Malarstwo… ślad farby na płótnie; budowanie obrazu za pomocą barwnych plam. Czy na pewno prace Adriana Kolerskiego przynależą do owej kategorii, do tak zazwyczaj rozumianego medium? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Owszem… widzimy płótno, farbę, a jednak… prace te są czymś więcej niż tylko malarskim zapisem. Wychodzą one poza ogólnie przyjęte medium. Przeobrażają się w materię, która intryguje wizualnie i kusi widza; ośmiela go, aby dotkął owej faktury i jednocześnie śledził wzrokiem jej strukturę. Płótna, zamalowane kilkoma warstwami farby, artysta poddaje swoistym zabiegom – jubilerskiej wręcz obróbce poprzez pracochłonne zdrapywanie i stopniowe odsłanianie podłoża.
Faktura, wyglądająca z pozoru jak stary kawałek pomalowanego materiału, z którego złuszcza się farba, bądź pomięty, poszarpany i brudny papier, jest w całkowitej zależności od artysty. To co naturalne – łuszczenie się farby pod wpływem czasu i złych warunków otoczenia, czy przypadkowe zabrudzenia – staje się świadomą i precyzyjną imitacją upływu czasu oraz rozmaitych mechanicznych uszkodzeń, na jakie narażona może być materia malarska.
Czarne lub błękitne obrazy przypominają popękaną malaturę; płótna, które przez długi czas przechowywane były w magazynie bez jakiejkolwiek dbałości o ich stan. Wydrapane ślady tworzą swoisty zapis – abstrakcyjny układ linii, imitujących zagięcia i przetarcia. Spreparowne przez artystę płótna i warstwy farb porównać można do delikatnej faktury pajęczej sieci, bądź do form układających się w regularne, kwadratowe zarysy, sugerujące siatkę kartograficzną, wzbogaconą o niezliczone odcinki mogące przywoływać przebytą drogę. Mogą one przywodzić na myśl także frotaż lub eksperymenty ze światłoczułym papierem fotograficznym. (…)
Specyficzne podejście do materii malarskiej, obecne w pracach Adriana Kolerskiego – swoboda łączenia bodźców-impulsów oraz szacunek, pewien respekt w stosunku do tworzywa, decydują o sile oddziaływania. Płótno staje się bazą, na której za pomocą zdrapywania powstaje obraz- relief. Odsłonięte płótno – swoisty negatyw obrazu; to co w malarstwie zazwyczaj przysłonięte, staje się najistotniejszą wartością, stanowiącą próbę zmaterializowania przebłysku, który legł u podstaw działania.
Michał Hankus
Adrian Kolerski, Zabawa w obojętność
Wernisaż: 13 września 2013 roku, godz. 19.00
Wystawa potrwa do 6 października 2013 roku
Stowarzyszenie Artystyczne Otwarta Pracownia
ul. Dietla 11
Kraków