Do 12 października w BWA w Kielcach można oglądać wystawę malarstwa Piotra Ambroziaka pt. Po ciemnej stronie….
Wędrówka po zakamarkach kultur od Celtów po hawajskie vodoo, hinduską Kamasutrę, biblijne przekazy katolików i Żydów nie ma u niego określonego celu ani wyznaczonego planu. Artysta na co dzień zamieszkujący w spokojnej okolicy, na przedmieściach Łodzi, uporczywie poszukuje współczesnych źródeł mocy, czegoś, co wyrwałoby go z nazbyt spokojnej, miejskiej egzystencji, nie okraszonej żadnymi ekscytującymi wydarzeniami, by osiągnąć odpowiednią niezależność duchową, co pomogłoby mu uporać się z jakże powszechnymi problemami rozpoznania źródeł zła i dobra. Zapłaci każdą cenę, łącznie z ostracyzmem religijnym, by dostąpić zaszczytu poznania mrocznych tajemnic magii po to, by dokonać zaklęć nad własnym losem, a tym samym odnaleźć szczęście rozpoznania wszystkich własnych wcieleń, poznać tajniki nie tylko własnej duszy.
Jako artysta zamieszkały w Łodzi jest dość osamotniony, jeśli chodzi o wzorce wyrazowe i przygody duchowe. W Łodzi nie tworzyli bowiem ani profesorowie niemieckiej ekspresji ani też na uniwersytecie nie wykładali uczniowie Junga lub Lacana. Nie wspominając o Baudrillardzie czy Derridzie.
Jolanta Ciesielska, Galeria Opus, malarstwo – CUSTOM Łódź, 2012
Na jednym z obrazów Ambroziaka namalowany jest Nikifor – postać magiczna, Matejko z Krynicy, jak czytamy na obrazie, idol artysty. Z tym obrazem wiąże się anegdota jak to malarz nabył na Allegro swojego Nikifora, który jak jeszcze parę tysięcy innych egzemplarzy krążących po rynku i wiszących w naszych domach okazał się być falsyfikatem. A ojciec powtarzał mu stale: Jak się nie będziesz uczył to zostaniesz Nikiforem.
Do dziś ta wątpliwa groźba pozostaje jego dążeniem. Ambroziak bowiem nie znosi akademickiej poprawności, modnych postaw w sztuce, nie cechuje go także zazdrość o realizację projektów artystycznych, w których zwycięża spryt i dążenie do celu a nie Sztuka i jej sensualne wartości. Pragnie pozostać (o ile to możliwe w tych czasach) prostym, wrażliwym malarzem, o skłonnościach do wiwisekcji, którego bolesne a przez to raczej rzadkie przypadki obcowania ze swoimi emocjami, na płótnie stanowią niezbywalną część jego metafizycznej egzystencji, i którego obrazy świadczą o wydobywanych na światło dzienne emocjach, rozterkach, znakach zapytania, o możliwościach definiowania zła i dobra. I to zarówno tego wewnętrznego, jednostkowego jak i tego wykraczającego poza własny przypadek.
Jolanta Ciesielska, Galeria Lufcik Malarstwo – XXX MEMOTION, Piotra Ambroziaka perseweracje albo Walka z cieniem, Warszawa, 2011 r.
Piotr Ambroziak to artysta intermedialny i uczestnik wielu stowarzyszeń artystycznych (Kultura Aktywna, Młodzi Sztuką, Otwarta Wystawa). Absolwent Wydziału Grafiki i Malarstwa łódzkiej ASP – w 1996 roku obronił dyplom z wyróżnieniem w pracowni drzeworytu u prof. A. Bartczaka (aneks z Fotografii u prof. I. Pierzgalskiego; uczeń prof. Juliusza Narzyńskiego w pracowni Malarstwa). W 1995 roku otrzymał stypendium Ministra Kultury i Sztuki. Jest uczestnikiem wielu wystaw międzynarodowych oraz indywidualnych w Polsce.
Piotr Ambroziak, Po ciemnej stronie…
Wernisaż: 19 września 2013 roku, godz. 18.00
Wystawa potrwa do 12 października 2013 roku
BWA w Kielcach (filia Galeria Zielona)