Od 6 grudnia w polskich kinach będzie można oglądać Dotyk grzechu – chińsko-japońską koprodukcję w reżyserii Jia Zhang-Ke.
Trzy morderstwa i jedno samobójstwo, a wszystkie popełnione w Chinach… Cztery rodzaje śmierci i cztery wypadki, które naprawdę zdarzyły się w Shanxi, Chongqing, Hubei i Guangdong i odbiły się szerokim echem wśród chińskiego społeczeństwa. Na ich kanwie, uznany na świecie reżyser, Jia Zhang-Ke snuje historiozoficzną opowieść o współczesnych Chinach – prężnie rozwijającym się ekonomicznym gigancie, trawionym przez przemoc i korupcję. Przedstawia je z różnych perspektyw, w nowelowym stylu, przypominającym najlepsze filmy Roberta Altmana.
Dotyk grzechu Jia Zhang-Ke (Martwa natura) to inspirowany tradycyjną pekińską operą (głównie Wild Boar Forest, sfilmowaną w 1962 roku przez Chena Huaikai i Cui Weia), tradycyjnym chińskim malarstwem oraz artystycznymi filmami o sztukach walki Kinga Hu filmowy portret współczesnej chińskiej cywilizacji, która przeobraża relacje i związki międzyludzkie w trudne do wyobrażenia piekło. Reżyser stawia tu retoryczne pytanie o korzenie zła, jakie tkwią we współczesnym chińskim społeczeństwie. Pokazane w filmie historie, w większości oparte na faktach, które reżyser odnajdywał na Weibo (chiński odpowiednik Twittera), tworzą przepełnioną dramatyzmem i konfliktami narrację, której bohaterami są przeciętni obywatele Chin. Grają ich zarówno aktorzy profesjonalni, jak i amatorzy, a tytuł filmu to świadome nawiązanie do A Touch of Zen Kinga Hu. Film urzeka doskonałą stylistyka zdjęć, przepełnionych kolorem, dopracowanych w każdym detalu i oddających specyfikę i klimat pokazywanych Chin, bo – jak przyznaje reżyser – ten film ma być wizualną podróżą po tym kraju.
Dotyk grzechu
Reżyseria: Jia Zhang-Ke
Dystrybucja: Against Gravity
W kinach od 6 grudnia 2013 r.