Tegorocznym laureatem Nagrody Camerimage za Całokształt Twórczości dla Reżysera będzie wybitny irlandzki twórca Jim Sheridan. Festiwal rozpoczyna się 16 listopada w Bydgoszczy.
Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage od samego początku swego istnienia nagradza filmowców-indywidualistów, którzy mają odwagę podążać własną drogą w świecie zdominowanym przez komercję i masowość. Tegorocznym laureatem Nagrody Camerimage za Całokształt Twórczości dla Reżysera będzie Jim Sheridan, wybitny irlandzki twórca, którego stricte humanistyczne filmy, pokazujące ludzi walczących z życiowymi przeciwnościami, ujmują widzów na całym świecie już od ponad dwóch dekad. Sześciokrotnie nominowany do Oscara reżyser, scenarzysta i producent opowiada bowiem zawsze o normalnych ludziach, pięknych w swoich pragnieniach i słabościach, często nie potrafiących wyłamać się z ograniczeń narzuconych im przez własną fizyczność, kontekst historyczny lub środowisko życia, a jednak odważnie rzucających wyzwanie perfidnemu losowi. Filmy Sheridana prawią o wypaczeniach systemowych, ludzkiej ułomności oraz egzystencji w świecie zbyt często obojętnym na krzywdę wyrządzaną drugiemu człowiekowi, ale w ostatecznym rozrachunku nie mają na celu przygnębiać, lecz podnosić na duchu, inspirować, pokazywać siłę ludzkiego ducha oraz moc wiary w lepszą przyszłość.
Jego talent musiał długo czekać na swój czas. Jim Sheridan zadebiutował w kinie dopiero w wieku 40 lat, wcześniej próbując szczęścia w różnych zawodach zarówno w rodzimej Irlandii, jak i na emigracji w Ameryce i Kanadzie. Oparta na prawdziwej historii Moja lewa stopa, z nagrodzonymi Oscarami rolami Daniela Day-Lewisa i Brendy Fricker, była filmem kompletnym, wyzbytym błędów zazwyczaj widocznych w pierwszych produkcjach. Opowiadając historię cierpiącego na mózgowe porażenie dziecięce Christy’ego Browna, który choć potrafił poruszać tylko lewą stopą, z pomocą matki stał się malarzem i pisarzem, Sheridan pokazał artystyczną dojrzałość i niebywałą wrażliwość na drugiego człowieka. W swoim debiucie zaznaczył również temat, który stał się wyznacznikiem jego twórczości na kolejne lata – Irlandię, kraj targany biedą i bezrobociem, ciągle spychany przez wiatr historii na pobocze Europy. Znakomite Pole, z Richardem Harrisem, Johnem Hurtem i nieznanym jeszcze wówczas szerzej Seanem Beanem, pokazywało konflikt tradycyjnych wartości z napędzanym pieniędzmi postępem. W filmie tym irlandzka rodzina musi walczyć o ziemię z amerykańskim inwestorem pragnącym nowej autostrady. Z kolei realistyczne do bólu W imię ojca oraz Bokser, w których Sheridan współpracował ponownie z Danielem Day-Lewisem, podejmowały wątek I.R.A., skupiając się jednak przede wszystkim na młodych ludziach naznaczonych na całe życie przez społeczno-polityczną zawieruchę.
Sheridan zawsze długo przygotowuje się do swoich projektów, celebrując każdy aspekt procesu filmowego i w przerwach pomiędzy nimi zarabiając na życie kręceniem różnych zleceń reklamowych. Po Bokserze fanom jego twórczości przyszło jednak czekać na kolejny film aż sześć lat. Nasza Ameryka okazała się być natomiast obrazem przełomowym w karierze Sheridana. Nie tylko bowiem opowiadana historia irlandzkiej rodziny na emigracji w Ameryce została oparta na jego własnych doświadczeniach (scenariusz napisał wraz z dwiema córkami, Kirsten i Naomi), ale także reżyser odszedł nieco od realizmu swych pierwszych filmów, wprowadzając na ekran większą dozę wizualnej stylizacji oraz pewnego rodzaju efemeryczność. Zachował przy tym emocjonalną szczerość swoich wcześniejszych dokonań oraz pozytywny wydźwięk uzyskany poprzez pokazanie niezwykłej podróży kilku bohaterów ku poprawieniu swego życiowego stanu. Get Rich or Die Tryin’, Bracia oraz Dom snów, kolejne filmy Sheridana, w których odważnie stawiał pierwsze kroki na obszarze kina gatunkowego, różniły się formą i stylem, lecz jednocześnie wszystkie zawierały najważniejsze wyznaczniki twórczości irlandzkiego reżysera – społeczne zaangażowanie, humanistyczny wydźwięk oraz przyglądanie się z bliska życiom ludzi walczących o swoje marzenia i próbujących odnaleźć się w nietypowych sytuacjach, w których zostali postawieni wbrew swej woli.
Aż siódemka reżyserowanych przez niego aktorów była nominowana do Oscara (Daniel Day-Lewis, Brenda Fricker, Richard Harris, Pete Postlethwaite, Emma Thompson, Samantha Morton, Djimon Hounsou), a jego współpraca z kolejnymi autorami zdjęć – Jackiem Conroyem, Peterem Biziou, Chrisem Mengesem, Declanem Quinnem, Frederickiem Elmesem oraz Calebem Deschanelem – zawsze prowadziła do kreatywnego wykorzystywania możliwości oferowanych przez stronę wizualną kina. Najważniejszy jest jednak fakt, że Jim Sheridan nigdy nie zszedł z obranej niegdyś artystycznej ścieżki, a w jego filmach można zawsze odnaleźć bogactwo wartościowych motywów i ciekawych wątków. To uniwersalne opowieści, których nie ima się ząb czasu, a które wywołują w kolejnych pokoleniach widzów szereg różnych emocji, od łez wzruszenia po pozytywne nastawienie do świata.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy Camerimage
16-23 listopada 2013 r.
Bydgoszcz