Od 4 lutego w Galerii Milano w Warszawie będzie można oglądać wystawę prac Krzysztofa Gliszczyńskiego pt. Iosis.
Tekst Urszula Szulakowska, z katalogu wystawy Iosis et leucosis czyli czerwienienie i bielenie w Galerii BWA w Olsztynie:
Gliszczyński pokazuje także w swoich pracach konstytucję ludzkiej fizjologii w myśl późnośredniowiecznego diagramu zwanego Geometrica de Physiologie. Przedstawia on rzecz niemożliwą do osiągnięcia, a mianowicie kwadraturę koła. Geometria euklidesowa nie pozwala na skonstruowanie kwadratu, którego pole równe jest polu danego koła, a jednak problem ten przez wieki fascynował geometrów. Diagram ten stał się w końcu symbolem alchemicznego kamienia filozoficznego, podnoszącego materię do rangi substancji duchowej, co nie byłoby możliwe bez boskiej interwencji. Rodzina teorii zakładających uduchowienie lub gloryfikację materii stała się przedmiotem szczególnego zainteresowania niemieckiego alchemika Michaela Maiera, które podjął on w dziele De Circulo Physico, quadrato… (1616). Kwadrat reprezentował świat ziemski z czterema żywiołami: ogniem, powietrzem, wodą i ziemią, a koło – niebiosa i Stwórcę.
A zatem Gliszczyński odnosi swoje cztery alchemiczne kolory do teorematu kwadratury koła, przeprowadzając je przez cykl alchemicznych przemian: melanosis (czernienie), xanthosis (żółcenie), leucosis (bielenie) oraz iosis (czerwienienie). Artysta podsuwa przy tym cytat z wpływowego XVII-wiecznego traktatu alchemicznego Tractus aureus (1610). (…)
Obrazy Gliszczyńskiego uwidaczniają zarazem proces twórczy i myślowy – jako takie dają się odnieść do rozważań Maurice’a Merleau-Ponty’ego, który podważył kartezjański dualistyczny opis subiektywności w kategoriach niematerialnego, myślącego podmiotu, różnego i zewnętrznego wobec świata materii fizycznej. Podobnie jak Sartre (bazujący na fenomenologii Hegla), Merleau-Ponty starał się przekroczyć kartezjańską dychotomię wnętrza i zewnętrza. Odmawiał uznania wartości dialektycznych dociekań, zaś dostrzegał ją w percepcji nie-dualistycznej. Czerwień jako kolor intrygowała Merleau-Ponty’ego, który poruszył jej temat w opisie procesu percepcji o charakterze nie tylko zmysłowym, lecz także opartym na pracy psychiki. Doznanie czerwieni reprezentowało jego ujęciu tryb percepcji, w którym świat zewnętrzny staje się wypadkową wewnętrznej gospodarki psychicznej percypującego. W innym zaś przypadku, jeśli ludzie znajdują swoje ucieleśnienie w świecie, muszą wówczas polegać na swoich interakcjach z nim, by być w stanie wytłumaczyć sobie swoje własne działania.
Dotykając podobnych problemów, Gliszczyński zawiera w swoich obrazach złożone alchemiczne procesy, które stanowią nie tylko pole fenomenologicznej eksploracji wizualnych i psychologicznych efektów oddziaływania kolorów. Wykorzystuje on także alchemiczną koncepcję transmutacji, by generować historyczny zapis działania psychiki artysty w toku jego własnych, subiektywnych interakcji z czasem i materią. (…)
Krzysztof Gliszczyński, Iosis
Wystawę można oglądać od 4 do 24 lutego 2014 roku
Galeria Milano w Warszawie