24 i 25 kwietnia w Teatrze na Plaży w Sopocie wystawiony zostanie spektakl Fundacji Teatru Boto pt. Zielony mężczyzna.
On – zielony, zgorzkniały samotnik, odludek i mruk, ona – piękna, dobra i niewinna księżniczka, dwa światy kolidujące ze sobą, a mimo to happy end i portret szczęśliwej rodziny, siedzącej po wsze czasy w malutkiej chatce i wpatrującej się w powoli padający śnieg. Nawet kota im nie brak do szczęścia, a las wokół szumi świątecznie i odwiecznie. A może nie? A może to wszystko jest tylko przekolorowaną wielką iluzją, odwiecznym okłamywaniem samego siebie, nierealną babciną bajką. A bajki muszą się przecież kończyć happy endem. Bajki made in Hollywood. Ale nie bajki opowiadane przez Boto. Więc tym razem macie pecha! I happy endu nie będzie!
Reżyser spektaklu, Jakub Roszkowski nie daje nam ukojenia swoim tekstem, nie pozwala na satysfakcję, że w bajce wszystko jest możliwe, a trzypiętrowy tort weselny, który nam serwuje, okazuje się mdły i ciężki. I nagle zauważamy, że w naszej bajce zielone stwory nie mają szans by zmienić się w pięknych książąt, bo białe księżniczki dalekie są od ochoty na całowanie się z nimi, a poza tym śmierdzi im z ust, a koty połamałyby sobie nogi, jeżeli tylko założyłyby buty. I że nic nie jest tu tylko dobre lub tylko złe, nic tak naprawdę białe lub czarne, a raczej wszystko stapia się w szarość. W szarość codzienności. Naszej codzienności. Bajkowa poświata znika jak różdżką odjąć i okazuje się jedynie przykrywką dla historii bardzo realnej, jak najbardziej dzisiejszej, ujmującej i pozbawionej iluzji historii dwojga ludzi, nie mogących się odnaleźć, a tak bardzo poszukujących miłości, zrozumienia, ciepła, bliskości.
W tym sensie Zielonemu mężczyźnie, po zdarciu fasady bliżej jest do psychologicznego formatu Kotki na blaszanym dachu i Kto się boi Virginii Woolf niż do Królewny Śnieżki. To raczej walka bokserska starej pary małżeńskiej, czasem walka na noże, czasem tylko bitwa na rzucanie się tortem czy śnieżkami, czasem lodowatymi obelgami. A jeżeli jest bajkowo, to jest to tylko gra, by uciec od realiów, jedynie bajka, brednia, banialuka, opowiadana na dobranoc i dzień dobry, na uspokojenie, na wszelki wypadek.
Spektakl Zielony mężczyzna
24 i 25 kwietnia 2014 roku, godz. 19.00
Teatr na Plaży
Sopot