Od 13 czerwca w Galerii BWA Miejskiego Ośrodka Sztuki w Gorzowie Wlkp. będzie można oglądać wystawę prac Adama Styki pt. Malarstwo.
Adam Styka dopracował się własnego języka wypowiedzi, własnego na pierwszy rzut oka rozpoznawalnego stylu, co jest dziś coraz rzadszym zjawiskiem. Podobnie jak tradycjonalna wierność szlachetnej technice oleju na płótnie. W jego obrazach jest rytm, światło i przestrzeń. Są one dekoracyjne, ale jednocześnie skłaniają do kontemplacji. Są optymistyczne, ale jednocześnie zagadkowe. Są pełne spokoju i równowagi, ale też dynamiczne.
Kiedy się całościowo spojrzy na dzieje twórczości artystycznej trudno nie zauważyć, że dotąd zmiennie po okresach dominacji czynnika zdynamizowania, emocji i nadmiaru nadchodziły etapy geometrycznego ładu, prostoty i oszczędności. W obecnej fazie twórczości Styki obydwie te tendencje uzupełniając się wzajem zespoliły się w jedno. Ale droga poszukiwań artysty jeszcze się nie zamknęła. (…)
Bożena Kowalska
Płótna Adama Styki mieszczą się w szeroko pojętym nurcie abstrakcji, której bliski jest język geometrii. Artysta posługuje się w nich modułami pewnych wybranych znaków graficznych, których repertuar sprowadza się do form najprostszych: prostokątów, właściwie paseczków koloru, kół, trójkątów. Moduły te zestawia różnie, zawsze wytyczając ich formą różnorodne kierunki kompozycji. Te zamierzone działania ewokują ogromne napięcia, wręcz eksplozję utajonego w dziele dynamizmu, który nakłada się na już i tak duży potencjał niemal kinetycznej energii, którą kształty te same w sobie, niejako z tytułu swej geometrycznej definicji, zawierają. Formy najprostsze – tak tytułuje swe obrazy artysta, są w istocie proste, ale jest w takim ich nazwaniu, oprócz oczywistej prawdy, wyrafinowana przewrotność, biorąc pod uwagę niezliczone możliwości wielorakiej aktywności, którą z siebie generują. Ich sugestywny kinetyzm formalny jest bowiem jednym z licznych aspektów ich wizualnego oddziaływania, Inny, sprawdza się dosugerowania ruchu kolorem.
Barwa w kompozycjach Styki kładziona jest prawie płasko. Prawie, bo pojawiają się gdzieniegdzie przecierki, czy tonalne przejścia walorowe. Jednakże paleta kolorystyczno zawęża się do kilku wybranych pigmentów, którymi umiejętnie rozgrywa artysta swoistą dramaturgię dzieła wspomagając tę, kreowaną już przez kształty. Patrząc na niektóre wystawione płótna odnieść można wręcz wrażenie, że ich płaszczyzna wibruje: zapada się, to znów ożywiona jest pozornie bezładnym ruchem migoczących przecinków. Raz żarzy się umiejętnie wydobytym przez kolor światłem, to znów pogrąża w niemal całkowitej ciemności. Uderzającą cechą prac Adama Styki, jest wyzwolenie ogromnej siły kreacyjnej z dosłownie najbardziej elementarnego repertuaru środków. To wielka umiejętność wynikająca niewątpliwie z samodyscypliny, ale też z ogromnej świadomości celów, do których dąży artysta w obrazie. Dysponuje on wiedzą niemal optyka – geometry, ale i… doświadczonego kolorysty, choć na pozór kreacje te z koloryzmem w żaden sposób się nie kojarzą. Źródłem tej kolorystycznej wrażliwości jest nie tyle intuicja, co intelekt.
Aleksandra Giełdoń-Paszek w Gazecie Uniwersyteckiej 2001, nr 6
Kurator Galerii BWA: Gustaw Nawrocki
Adam Styka, Malarstwo
Wernisaż: 13 czerwca 2014 roku, godz. 18.00
Wystawa potrwa do 6 lipca 2014 roku
Galeria BWA, Miejski Ośrodek Sztuki w Gorzowie Wlkp.