Michał Torzecki powraca z nowym projektem do warszawskiej Stacji Mercedes . Artysta przygotował cykl monochromatycznych prac, poświęconych zwierzętom. Wernisaż wystawy pt. Diy dla WWF odbędzie się 9 lipca.
Prace Michała Torzeckiego stanowią nowe, świeże spojrzenie na sztukę pop art. W ubiegłym roku Torzecki zaprezentował pierwszą w Polsce wystawę poświęconą internetowym memom.
Tym razem Torzecki połączył sztukę z misją społeczną.
Długo myślałem o większej wystawie, która wiązała się będzie z przekazaniem funduszy na ważny cel. Już parę mniejszych Od najmłodszych lat ważne było dla mnie dbanie o środowisko, a zwłaszcza żyjące w nim zwierzęta. Jako gatunek znajdujemy się w przełomowym momencie – nie tyle świat zewnętrzny jest dla nas zagrożeniem, tylko odwrotnie, ale po raz pierwszy mamy szanse, żeby zareagować na zmiany, które sami wprowadzamy na naszej planecie. Stajemy się coraz bardziej świadomi, idziemy w stronę życia świeckiego, materialnego, jednak przy tym wszystkim jest coraz mniej zdrowej refleksji. Moje prace są metaforą na temat naszych relacji ze środowiskiem i otoczeniem
– mówi Michał Torzecki.
Na wystawie będzie można zobaczyć portrety szczególnie zagrożonych gatunków, a zwłaszcza tych mało znanych, np. fossę, czyli rzadki gatunek drapieżnego ssaka zamieszkującego Madagaskar. Torzecki dostrzega w zwierzętach silny ładunek emocjonalny.
Wystawa powstanie we współpracy z Fundacją WWF Polska.
Chciałbym, by to, co wyrażają moje prace miało jak największy zasięg. WWF jest największą fundacją, z największą tradycją i skutecznością działania. Jako dziecko chciałem być ichtiologiem, a duża część mojego życia i mojej twórczości związana jest z podróżowaniem i obcowaniem z przyrodą. Cieszy mnie, że moja twórczość może dla niektórych spełniać ważny aspekt edukacyjny. Może dzięki tej wystawie zainspiruję innych do poznawania świata. Większość z nas jest świadoma problemu, widzimy cierpienie zwierząt, ale nie wiemy jak i czy powinniśmy zareagować. Każdy z nas posiada jednak własne narzędzie. Moim jest twórczość
– mówi Torzecki.
Michał Torzecki to młody, niezwykle utalentowany artysta. Tuż przed stanem wojennym wyemigrował wraz z rodzicami do USA, gdzie przez pierwsze 20 lat życia wychowywał się w Nowym Jorku, Chicago i Los Angeles. Po powrocie do Polski ukończył Europejską Akademię Sztuk na Wydziale Malarstwa. W 2007 roku obronił dyplom w Pracowni prof. Franciszka Starowieyskiego. Zaraz po obronie został asystentem profesora i pracował z nim aż do śmierci mistrza. Swoje prace wystawiał w Warszawie, Krakowie, Londynie i Nowym Jorku. Jest jednym z twórców Pracowni Wschodniej na warszawskiej Pradze, na co dzień zajmuje się także didżejowaniem i promocją kultury.
Michał zdobywał doświadczenie, biorąc udział w wielu prestiżowych projektach, między innymi pracował nad serią rzeźb Magdaleny Abakanowicz w Filadelfii oraz był członkiem pięcioosobowego zespołu instalującego rzeźbę zaprojektowaną przez Franka Gehry dla Instytutu Genetyki Uniwersytetu Princeton im. Carla A. Ichana. Pierwsza indywidualna wystawa, zatytułowana Zoo, przedstawiała rysy psychologiczne kilkudziesięciu zwierząt z warszawskiego ogrodu zoologicznego. Kolejna wystawa to Works in Progress. Był to wspólny projekt wraz z fotografem Błażejem Żuławskim, którzy swoimi pracami portretowali współczesne młode pokolenie. Artysta brał udział także w wystawach zbiorowych w 2012 r. – artyści Pracowni Wschodniej, Bocheńska Gallery Warszawa, 2011 – AAF Londyn, Battersea Park, 2011 – Cats&Dogs, Unit24 London i 2010 – AAF Nowy Jork.
Michał Torzecki
Wernisaż: 9 lipca 2014 roku
Stacja Mercedes
Al. 3 maja, ul. Kruczkowskiego
Warszawa